USA nakładają sankcje na Ugandę za wprowadzone w lutym w tym kraju przepisy penalizujące aktywność homoseksualną. W opinii USA są one "sprzeczne z powszechnymi prawami człowieka".
Sankcje dotyczą niektórych urzędników państwowych, w przypadku gdyby starali się o wjazd do USA. Waszyngton zapowiada też cięcia funduszy pomocowych i anulowanie wsparcia dla programów ćwiczeń wojskowych, policji i niektórych organizacji rządowych. Swoją pomoc dla Ugandy ograniczyły już Dania, Norwegia, Holandia i Szwecja - manifestując w ten sposób swój sprzeciw wobec ugandyjskiego prawa
Uganda konsekwentnie jednak odrzuca roszczenia środowisk LGTB, a jej przedstawiciele dają do zrozumienia, że prezydent Yoweri Museveni chce w ten sposób "wykazać niezależność Ugandy w obliczu presji i prowokacji ze strony Zachodu " - inforfmuje BBC.
W związku ze stanowiskiem Ugandy wobec aktów homoseksualnych z krytyką spotkała się nominacja ministra spraw zagranicznych tego kraju, Sama Kutesy, na przewodniczącego 69. sesji Zgromadzenia Generalnego ONZ.
Ponad 9000 osób podpisało petycję wzywającą kraje członkowskie ONZ do zablokowania nominacji.
Przypadek Ugandy to kolejny po Nigerii przykład etycznego szantażu krajów rozwiniętych wobec państw Afryki.
Zapowiedział to sam papież w krótkim pozdrowieniu przed modlitwą „Anioł Pański”.
W wyniku działań Izraela w regionie zginęło ponad 65 tys. osób.
Ich zdaniem próbują zarobić na wojnie na Ukrainie przez podwyższanie stawek za tranzyt ropy.