Ideologia Państwa Islamskiego przybiera najbardziej radykalną w historii islamu postać. Świadczy o tym niszczenie starożytnych zabytków w Mosulu i Nimrudzie. Jak zauważa chaldejski patriarcha Babilonii Louis Raphael Sako, zabytki te współistniały z islamem przez ponad tysiąc lat i dotychczas muzułmanom nie przeszkadzały.
Iracki patriarcha apeluje jednak, by nie rozczulać się wyłącznie nad niszczonymi przez islamistów zabytkami, ale przejąć się również sytuacją tamtejszej ludności. W rozmowie z Radiem Watykańskim zwrócił on uwagę na tragedię sunnitów, którzy uciekają z Tikritu. Jest to miasto symboliczne, związane z osobą Saddama Husajna. Teraz jego mieszkańcy boją się zemsty zarówno ze strony szyickich bojówek, jak i dżihadystów z Państwa Islamskiego.
„Dżihadyści to ludzie, którzy nie mają szacunku dla życia ludzkiego i historii – stwierdził patriarcha Sako. – Wszystko chcą zniszczyć i wymazać, całą historię, aby tworzyć na nowo własne dzieje. Największe straty odnotowano w Nimrudzie, bo w odróżnieniu od Mosulu wszystko było tam oryginalne, żadne kopie. Jest to wielka strata dla ludzkości, dla całej starożytnej cywilizacji Mezopotamii. To smutne; nie mogę zrozumieć, dlaczego cały świat nie jest w stanie powstrzymać tej ideologii i tych terrorystycznych ugrupowań. Apeluję zatem, by ocalono niewinnych i całe to międzynarodowe dziedzictwo. Nie można pozwolić, aby te fundamentalistyczne ugrupowania wszystko zniszczyły”.
Kilka państw arabskich złożyło podpisy pod innym dokumentem, który wzywa do rozbrojenia Hamasu.
"Macie okazję, by dawać przesłanie nadziei, wołajmy o pokój na świecie."
"Demografia Kościoła katolickiego u progu trzeciego tysiąclecia"