„Rodzina i małżeństwo w Biblii i kulturze” - to tytuł katechezy, którą kardynał Gianfranco Ravasi wygłosi dzisiaj o 19.30 i zainauguruje wiosenny cykl Katechez Warszawskich.
Temat, który został wybrany na wiosenne katechezy, został wybrany w kontekście zbliżającego się synodu biskupów o rodzinie.
- Chcielibyśmy, aby wiosenne Katechezy Warszawskie były próbą ukazania tego, czego Kościół naucza na temat rodziny. Akcentujemy wymiar pozytywny, czyli przede wszystkim to, co Kościół proponuje i daje społeczeństwu poprzez teologię małżeństwa - mówi ks. Przemysław Ćwiek, jeden z organizatorów Katechez.
Rodzinę w kontekście w kultury europejskiej ukaże pierwszy z prelegentów, kard. Gianfranco Ravasi. Przybędzie do Polski w związku z Dziedzińcem Dialogu oraz otwarciem Targów Wydawców Katolickich.
W kościele Najświętszego Zbawiciela o 19.30 wygłosi pierwszą z sześciu katechez. W ramach Katechezy Plus zasiądzie z nim do rozmowy publicysta Grzegorz Górny. Kolejne katechezy wygłoszą: ks. Robert Skrzypczak, ks. Piotr Mazurkiewicz, dominikanin o. Mirosław Pilśniak, ks. Krzysztof Pawlina, a zakończy rektor warszawskiego seminarium, ks. Wojciech Bartkowicz.Każde spotkanie będzie retransmitowane na falach Radia Plus Warszawa.
Katechezy zainaugurowano jesienią ubiegłego roku. Wówczas poświęcone były sumieniu. Katechezy skierowane są przede wszystkim do dorosłych.
- Dzieci i młodzież mają dostęp do katechezy, studenci uczestniczą w duszpasterstwach akademickich. W praktyce zatem katechezy pozbawieni są ci, którzy bardzo jej potrzebują - to znaczy dorośli. Codzienne życie dostarcza im wielu pytań, wątpliwości i pragnienia pogłębienia własnej wiedzy religijnej i wiary - mówi metropolita warszawski, kard. Kazimierz Nycz.
Program wiosennych Katechez Warszawskich w kościele Najświętszego Zbawiciela
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
Incydent wpisuje się w rosnące napięcia dyplomatyczne między krajami.
W coraz bardziej powiązanym świecie jesteśmy wezwani do bycia budowniczymi pokoju.
Liczba ofiar śmiertelnych w całej Azji Południowo-Wschodniej przekroczyła już 1000.
A gdyby chodziło o, jak jest w niektórych krajach UE, legalizację narkotyków?
Czy faktycznie akcja ta jest wyrazem "paniki, a nie ochrony"?