Skoro kandydaci na prezydenta, którzy spotkają się w drugiej turze wyborów, walczą o głosy mojego elektoratu, powinni się z nimi spotkać - uważa Paweł Kukiz i proponuje debatę w Lubinie. "Wchodzę w to" - odpowiada kandydat PiS Andrzej Duda.
Muzyk zaproponował na Facebooku, by obaj kandydaci, którzy zmierzą się w drugiej turze: walczący o reelekcję prezydent Bronisław Komorowski i Andrzej Duda, wzięli udział w debacie w Hali Widowiskowo-Sportowej w Lubinie. Zaoferował, że może ją poprowadzić. "Co wy na to?" - spytał swoich sympatyków. W pierwszej turze wyborów prezydenckich Paweł Kukiz uzyskał prawie 20,8 proc. głosów.
Kukiz po ogłoszeniu sondażowych wyników wyborów mówił, że nie będzie nakłaniał swoich wyborców do głosowania na żadnego z kandydatów. Podkreślił to też we wtorkowym wpisie na Facebooku.
"I dziennikarze, i wielu z was pyta, co zrobimy ze swoimi głosami. A często pytanie brzmi: co ja z nimi zrobię. Odpowiadam: nie ja jestem dysponentem waszych głosów!" - podkreślił. Napisał, że nie chce namawiać do brania czy niebrania udziału w II turze wyborów ani też nie zamierza wskazywać swojego kandydata.
"Mam pewną propozycję dla obu kandydatów i - jeśli ten pomysł uzyska Waszą akceptację - oficjalnie ich o tym powiadomię: Szanowni Kandydaci, skoro zabiegacie o głosy mojego elektoratu, to spotkajcie się z nim!" - napisał Kukiz i zaproponował debatę w Hali Widowiskowo-Sportowej w Lubinie - tej samej, w której był jego wieczór wyborczy. Podkreślił, że termin spotkania jest "do ustalenia".
"Wchodzę w to" - napisał na Twitterze Andrzej Duda. Także szefowa jego sztabu Beata Szydło w rozmowie z PAP wyraziła wstępną zgodę na debatę, choć jak zaznaczyła, potrzebne są szczegóły. "Andrzej Duda jest zawsze gotowy do każdej debaty na temat Polski" - zadeklarowała.
PAP do czasu nadania depeszy nie udało się uzyskać komentarza sztabu Bronisława Komorowskiego.
Rusza również pilotażowy program przekazywania zasiłków na specjalną kartę płatniczą.
Tornistry trafią do uczniów jednej ze szkół prowadzonych przez misjonarki.
Caritas rozpoczęła zbiórkę na remont Ośrodka dla osób w kryzysie bezdomności w Poznaniu.
"Nikt (nikogo) nie słucha" - powiedział szef sztabu UNFICYP płk Ben Ramsay. "Błąd to kwestia czasu"
Wydarzenie mogło oglądać na ekranach telewizorów ponad 500 milionów ludzi na całym świecie.