Syryjczycy winni bronić jedności swego kraju i muszą sami decydować o jego przyszłości. Podkreślono to we wspólnym oświadczeniu katolickich i prawosławnych patriarchów Antiochii, którzy spotkali się wczoraj w Damaszku.
Tytuł ten noszą zwierzchnicy pięciu Kościołów wschodnich, w tym trzech katolickich, mianowicie melchickiego, syryjskiego i maronickiego, oraz greckoprawosławnego i syryjskoprawosławnego. To doroczne ekumeniczne spotkanie odbywało się w poprzednich latach w Libanie, ale tym razem na jego miejsce wybrano stolicę Syrii, by dodać otuchy w cierpieniach chrześcijanom tego kraju. Spotkanie gościł w swej damasceńskiej siedzibie greckoprawosławny patriarcha Antiochii Jan X Yazigi. Obok hierarchów Kościołów wschodnich wziął w nim udział również nuncjusz apostolski w Syrii, abp Mario Zenari.
Patriarchowie uznali za jedyną drogę wyjścia z kryzysu syryjskiego „rozwiązanie polityczne”. Podkreślili przy tym jednak konieczność przeciwdziałania przez siły globalne i regionalne dżihadystom z Państwa Islamskiego, a przynajmniej nieudzielania im żadnego poparcia. Przypomnieli wciąż nieznany los duchownych porwanych w Syrii i upomnieli się o prawa Palestyńczyków. Potępili też rasistowskie i konfesyjne czystki w Iraku, a polityków libańskich wezwali do wyboru prezydenta.
FOMO - lęk, że będąc offline coś przeoczymy - to problem, z którym mierzymy się także w święta
W ostatnich latach nastawienie Turków do Syryjczyków znacznie się pogorszyło.
... bo Libia od lat zakazuje wszelkich kontaktów z '"syjonistami".
Cyklon doprowadził też do bardzo dużych zniszczeń na wyspie Majotta.
„Wierzę w Boga. Uważam, że to, co się dzieje, nie jest przypadkowe. Bóg ma dla wszystkich plan”.