O wyjątkowej specyfice Archidiecezji Warmińskiej opowiada KAI abp Wojciech Ziemba, tamtejszy metropolita. Tereny te przez wieki były miejscem krzyżowania się kultur.
Arcybiskup mówi też o niewyobrażalnych cierpieniach Warmiaków podczas sowieckiej ofensywy w 1945 r. Dziś – po powojennej wymianie ludności i wielu latach ateizacji - największym problemem jest zachęcenie ludzi świeckich do odpowiedzialnego udziału w życiu publicznym. Obudzeniu dojrzałej wiary służyć ma m. in. obecna peregrynacja obrazu Jezusa Miłosiernego. KAI: Archidiecezja Warmińska jest terenem jednych z największych w historii Europy przemian historycznych, kulturowych i ludnościowych - miejscem krzyżowania się kultur i narodów. Proces ten przebiegał poczynając od dawnych Prusów, Krzyżaków, poprzez okres Rzeczypospolitej, Państwa Pruskiego i Rzeszy Niemieckiej. Po II wojnie światowej Warmia znów przeszła do Polski. Jak ta wielowątkowa historia odbija się w dzisiejszej rzeczywistości archidiecezji warmińskiej? Abp Wojciech Ziemba: Dziś po okresie PRL-owskiej pustki, jesteśmy na etapie odkrywania tego niezwykłego bogactwa historii. Powiedziałbym, że ziemie te - mimo kolejno następujących po sobie struktur państwowych - zostały zjednoczone w Kościele. Archidiecezja Warmińska powstała w 1243 r. na gruncie dawnych Prusów oraz kolonistów z krajów Europy zachodniej: Niemiec, Holandii, Danii, Szwecji czy Anglii. Wbrew obiegowym schematom postrzegania historii, Prusowie - choć byli zmuszani do przyjęcia wiary chrześcijańskiej - nie zostali wybici przez Krzyżaków. Krzyżacy, którzy stworzyli tu struktury kościelne, jednocześnie budowali swe struktury administracyjne w oparciu o ludność miejscową. Sami Krzyżacy stanowili bardzo niewielką elitę. Śledząc księgi liturgiczne odnajdujemy przez długi czas wskazania miejscowych biskupów, że należy głosić kazania w języku pruskim w tych miejscowościach, gdzie była ich większość. Wójtami czy zasadźcami w większości byli ochrzczeni Prusowie. Biskupi nakazywali uczenie katechizmu również w języku pruskim. Potem język ten wyginął na rzecz niemieckiego i polskiego. Na północy państwa krzyżackiego przeważał język niemiecki, a na południu język polski. Warto zaznaczyć, że Diecezja Warmińska została założona jako jedna z czterech diecezji pruskich. Na jej obszarze wydzielono terytorium stanowiące uposażenie biskupa i kapituły katedralnej. Biskup i kapituła na swoim terenie sprawowali także władzę świecką aż do okresu reformacji. W 1457 r. biskupem warmińskim został wybrany Eneasz Piccolomini, znany humanista, wcześniej biskup Sieny. Świadczy to, że ten region znany był dobrze w Europie, a miejscowe biskupstwo było bardzo atrakcyjne. Stanowi też dowód szerokich horyzontów kapituły warmińskiej. W kilka lat później Piccolomini został papieżem obrawszy imię Piusa II. Był on więc pierwszym papieżem z terenów Polski, co zresztą przypomniał kard. Karol Wojtyła w kazaniu w Olsztynie w roku 1965 z okazji 20-lecia polskiej organizacji kościelnej na Warmii. Drugim takim przykładem jest Mikołaj Kopernik, jeden z największych uczonych doby renesansu, który był administratorem tutejszych dóbr kapitulnych. W okresie przynależności do Rzeczpospolitej po pokoju toruńskim w 1466 r., aż do pierwszego rozbioru, język polski coraz bardziej dominował na Warmii. We Fromborku jest kaplica polska, co świadczy, że nawet w północnej części diecezji żyły duże grupy ludzi, które modliły się po polsku. To spotkanie kultur odnajdujemy w sztuce i w literaturze. Okres panowania Rzeczypospolitej z punktu widzenia kultury, był jednym z najświetniejszych. Pozostawił wspaniałą spuściznę architektoniczną w postaci polskiego baroku. Przez długie wieki, nawet w okresie rozbiorów, używano mszału z dodatkiem świętych czczonych w Polsce. KAI: Jednak rozbiory zamknęły ten wspaniały okres prosperity na Warmii... - Mimo przyłączenia Warmii do Prus, biskupi warmińscy, nawet biskupi niemieccy, dbali o prawa miejscowej ludności do modlitwy w ich języku ojczystym. Do połowy XIX wieku drukowano na ich polecenie księgi liturgiczne w języku niemieckim i polskim. Dopiero w II poł. XIX wieku rozpoczęły się naciski w kierunku niemczyzny, ale mało skuteczne. Wprowadzał je stopniowo rząd pruski pozostający w nurcie ewangelickim. Przykładem niewielkiej skuteczności wprowadzania niemczyzny są chociażby objawienia Matki Bożej w Gietrzwałdzie, gdzie Maryja przemówiła właśnie po polsku, czyli w języku zrozumiałym dla dzieci z parafii gietrzwałdzkiej. A proboszcz ks. Augustyn Weichsel - rodowity Niemiec - rozmawiał po polsku z dziećmi. Pokazuje to, że na Warmii w niektórych parafiach nawet w drugiej połowie XIX stulecia nie było możliwe duszpasterzowanie bez znajomości języka polskiego. Skuteczne metody niszczenia polskiego nastąpiły dopiero na początku wieku XX. Jednak mimo urzędowego języka niemieckiego, język polski przetrwał w części jako język ludności wiejskiej. Sprawa polska przegrała na Warmii ostatecznie dopiero po I wojnie światowej. Klęską zakończył się plebiscyt na Warmii i Mazurach w lipcu 1920 r.
Rusza również pilotażowy program przekazywania zasiłków na specjalną kartę płatniczą.
Tornistry trafią do uczniów jednej ze szkół prowadzonych przez misjonarki.
Caritas rozpoczęła zbiórkę na remont Ośrodka dla osób w kryzysie bezdomności w Poznaniu.
"Nikt (nikogo) nie słucha" - powiedział szef sztabu UNFICYP płk Ben Ramsay. "Błąd to kwestia czasu"
Wydarzenie mogło oglądać na ekranach telewizorów ponad 500 milionów ludzi na całym świecie.