Do 64 wzrosła liczba ofiar śmiertelnych samobójczych zamachów bombowych przeprowadzonych w ciągu ostatnich dwóch dni w miastach Gombe i Damaturu w północno-wschodniej Nigerii. O dokonanie ataków oskarża się islamistyczną partyzantkę Boko Haram.
Policja poinformowała, że w piątek dwie kobiety zdetonowały bomby w dwóch miejscach modlitewnych miasta Damaturu, zabijając 12 osób. Wierni przygotowywali się w tych miejscach do obchodów święta Id al-Fitr, kończącego święty miesiąc muzułmanów, ramadan.
W czwartek Czerwony Krzyż poinformował, że w wyniku eksplozji dwóch bomb na targu w mieście Gombe zginęło ok. 50 osób, a rannych zostało ponad 70.
Nasilenie ataków nastąpiło po majowej inauguracji prezydenta Muhammadu Buhariego, który obiecał rozprawić się z Boko Haram. Zamachy mają także na celu wywołanie większego chaosu podczas ramadanu, o co apelowali dżihadyści z Państwa Islamskiego (IS). Boko Haram uznało w marcu zwierzchność IS i określa się jako "zachodnioafrykańska prowincja" Państwa Islamskiego.
Boko Haram dąży do przejęcia władzy w Nigerii, korzystając ze słabości rządu centralnego. Chce wprowadzić w Nigerii prawo szariatu, które obowiązuje już w 12 stanach kraju. Walczy również o ustanowienie swych rządów na terytoriach innych państw przyległych do Nigerii.
Unijne decyzje dotyczące tych regulacji nie będą implementowane do czeskiego prawa.
Ale producenci samochodów od 2035 r. musieli spełnić wymóg redukcji emisji CO2 o 90 proc.
"To wielki zaszczyt stać tu dzisiaj i odbierać tę nagrodę w imieniu ojca".
Złożyła je I prezes Sądu Najwyższego. Nie zostało jeszcze rozpatrzone.