Dziś we wspomnienie św. Barnarda cystersi świętują 900. rocznicę założenia opactwa w Clairvaux.
Opactwo to odegrało decydującą rolę w chrystianizacji Francji, jego późniejsze dzieje były dość burzliwe. Poważnie ucierpiało w czasie wojny stuletniej, a po rewolucji zostało zamienione do więzienie, którym po części jest do dzisiaj.
W trzydniowych obchodach uczestniczy 400 członków rodziny cysterskiej z całego świata. Kulminacyjnym punktem uroczystości była dzisiejsza Msza. W centrum obchodów znajduje się założyciel opactwa św. Bernard. Cystersi szukają w nim inspiracji i ratunku, bo jak zaznaczył w wywiadzie dla Radia RCF Pierre-Alban Delannoy, przewodniczący stowarzyszenia św. Bernarda w Clairvaux, czasy założyciela cystersów są bardzo podobne do naszych.
„Opactwo w Cîteaux było na wymarciu, kiedy przybył do niego św. Bernard wraz z 30-ma towarzyszami. Przybycie tej grupy ocaliło Cîteaux i doprowadziło do jego dynamicznego rozwoju, powstania kolejnych klasztorów. Dziś znowu jesteśmy w takiej trudnej sytuacji. Wielu klasztorów opustoszało. Istnieją obawy, że zostaną zamknięte. Młodzi nie wybierają już życia monastycznego. I atmosfera, przynajmniej na Zachodzie, nie jest optymistyczna. Dlatego trzeba szukać otuchy w postaci św. Bernarda i wraz z nim znaleźć w Panu Bogu niezbędne siły by przejść przez ten trudny okres”.
Sugerował, że obecna administracja może doprowadzić do wojny jądrowej.
Rusza również pilotażowy program przekazywania zasiłków na specjalną kartę płatniczą.
Tornistry trafią do uczniów jednej ze szkół prowadzonych przez misjonarki.
Caritas rozpoczęła zbiórkę na remont Ośrodka dla osób w kryzysie bezdomności w Poznaniu.