Po nocnych intensywnych opadach deszczu i burzach, które przeszły w nocy w pasie między Krosnem i Pilznem (Podkarpackie) odnotowano liczne podtopienia gospodarstw i pól.
Opady nie spowodowały jednak niebezpiecznego podniesienia się poziomu rzek, które płyną w korytach. Jak poinformował PAP w sobotę rano Stanisław Szynalik z Centrum Zarządzania Kryzysowego w Rzeszowie w ciągu dnia będą szacowane straty. Wyjaśnił, że podtopienia wynikają z tego, że ziemia jest bardzo nasiąknięta inie przyjmuje już wody.
W związku z poprawiającą się sytuacją powodziowa i systematycznym opadaniem rzek, odwołano ostatnie alarmy powodziowe w regionie w powiatach: dębickim i ropczycko-sędziszowskim, brzozowskim i strzyżowskim. Jednak ze względu na spodziewane dalsze opady, w powiatach tych oraz w powiatach: przeworskim, mieleckim i tarnobrzeskim obowiązuje pogotowie przeciwpowodziowe.
Sytuacja w powiecie ropczycko-sędziszowskim, samych Ropczycach i powiecie dębickim, gdzie w czwartek na skutek intensywnych opadów deszczu wylała lokalna rzeka Wielopolka, sytuacja się ustabilizowała. Trwa usuwanie skutków. Ewakuowani mieszkańcy wrócili do swoich domów i rozpoczęli sprzątanie. Przywrócono już ruch na drodze krajowej nr 4 w Ropczycach, ale wyłącznie dla samochodów osobowych; ciężarówki nadal muszą korzystać z objazdów. W części miasta wyłączony jest prąd i gaz.
Według wstępnych szacunków powódź uszkodziła na najbardziej zalanych terenach m.in. 11 mostów, ok. 250 km dróg wojewódzkich, powiatowych i gminnych, zalała 1,8 tys. hektarów użytków rolnych i łąk oraz 10 szkolnych piwnic.
Tekst przygotowany został na tradycyjną środową audiencję generalną.
Na początku Wielkiego Postu sprawuje się obrzęd „wybrania”, czyli „wpisania imienia”.
Od teraz można wędrować po słynnej papieskiej świątyni korzystając z laptopa lub konsoli.