Międzynarodowa Agencja Energii Atomowej oświadczyła we wtorek, że w przyszłym miesiącu zabraknie jej pieniędzy na monitorowanie realizacji porozumienia nuklearnego z Teheranem.
Zwróciła się jednocześnie do państw członkowskich o zwiększenie funduszy na jej działalność w Iranie, której koszty wzrosną do ponad 9 mln euro rocznie.
Dyrektor generalny MAEA Yukiya Amano powiedział, że zwrócił się do krajów członkowskich ONZ o dodatkowe środki dla zapewnienia, by irańskie inspekcje były kontynuowane.
Umowa zawarta 14 lipca przez Teheran z sześcioma światowymi mocarstwami uzależnia zniesienie międzynarodowych sankcji wobec Iranu od zawartych w raportach MAEA ustaleń na temat jego wcześniejszego i obecnego programu nuklearnego.
Do tej pory koszty działalności afiliowanej przy ONZ agencji w Iranie finansowane były z dodatkowych, funkcjonujących poza jej budżetem wkładów państw członkowskich. Jak jednak zaznaczył Amano, kwota 800 tys. euro miesięcznie otrzymywana przez MAEA za weryfikowanie irańskiego porozumienia wyczerpie się pod koniec przyszłego miesiąca.
We wstępnej fazie realizacji porozumienia, która może potrwać do połowy przyszłego roku, na bieżącą kontrolę wypełniania przez Iran jego zobowiązań będzie potrzebne dodatkowe 160 tys. euro miesięcznie. Gdy porozumienie zacznie normalnie funkcjonować, koszty weryfikacji sięgną 9,2 mln euro rocznie.
W reakcji na wypowiedź Amano Stany Zjednoczone, które są największym dostarczycielem funduszy dla MAEA, zadeklarowały gotowość zapewnienia jej wystarczających środków na działalność w Iranie.
„Będziemy działać w celu ochrony naszych interesów gospodarczych”.
Propozycja amerykańskiego przywódcy spotkała się ze zdecydowaną krytyką.
Strona cywilna domagała się kary śmierci dla wszystkich oskarżonych.
Franciszek przestrzegł, że może ona też być zagrożeniem dla ludzkiej godności.
Dyrektor UNAIDS zauważył, że do 2029 r. liczba nowych infekcji może osiągnąć 8,7 mln.