Polska Akcja Humanitarna apeluje o pomoc dla Syrii. Jak podaje, wsparcia potrzebuje 12,2 mln osób, bo trwający od ponad 4 lat konflikt zbrojny doprowadził do destabilizacji politycznej i gospodarczej. Ponad 11 mln Syryjczyków zmuszonych zostało do porzucenia domów.
"Warunki, w jakich żyją obecnie Syryjczycy są dramatyczne. Tam, gdzie wciąż toczą się walki, brakuje wszystkiego - żywności, wody, lekarstw, elektryczności, schronienia. Ludzie boją się o swoje życie i życie swoich dzieci, dlatego decydują się na ucieczkę z domów i poszukiwanie bezpiecznego schronienia" - poinformowała w czwartkowym komunikacie PAH.
Polska Akcja Humanitarna pomaga Syryjczykom od 2012 r., dociera do nich bezpośrednio. Do tej pory wsparła ponad 640 tys. osób w północnej części kraju (prowincje Idlib i Hama) zapewniając im dostęp do żywności, wody i opieki medycznej.
Obecnie pracownicy PAH udzielają pomocy humanitarnej uchodźcom wewnętrznym w Syrii, Somalii, Sudanie Południowym oraz na Ukrainie. "Aby móc podejmować długofalowe działania niezbędna, jest regularna pomoc finansowa. Wojna w Syrii to przede wszystkim dramat cywili, o którym nie możemy zapomnieć i których nie możemy zostawić samych" - przypominają przedstawiciele organizacji.
PAH apeluje o solidarne wsparcie dla Syryjczyków. Pieniądze można wpłacać na konto: BPH 91 1060 0076 0000 3310 0015 4960 z dopiskiem "Syria", on-line przez stronę: www.pah.org.pl/wspieraj-nas lub dołączając do Klubu PAH SOS: www.pah.org.pl/klub (członkiem klubu staje się osoba, która zadeklaruje, że przez rok na cele PAH będzie wpłacać, miesięcznie co najmniej 10 zł).
Z informacji PAH wynika, że w Syrii mieszka ok 22 mln osób, pomocy humanitarnej potrzebuje 12,2 mln z nich. Liczba uchodźców wewnętrznych wynosi ponad 7,6 mln, a zewnętrznych 4,9 mln. Ci, którzy uciekli z kraju, schronienie znaleźli m.in. w Turcji, Libanie, Jordanii, Iraku czy w Egipcie. 7,6 mln Syryjczyków zostało zmuszonych do opuszczenia swoich domów i przemieszczenia się wewnątrz kraju. Szacuje się, że ok. 4,8 mln żyje na terenach trudno dostępnych, a blisko 250 tys. z nich jest całkowicie odciętych od świata. Sytuacja ta dotyczy głównie mieszkańców miasta Yarmouk i Homs.
Według szacunków ONZ, co najmniej połowa uchodźców wewnętrznych w Syrii to dzieci.
Od ponad dwóch lat Polska Akcja Humanitarna realizuje projekty kierowane do mieszkańców syryjskich prowincji Idlib i Hama, m.in. dostarcza żywność i wodę, odbudowuje wodociągi i stacje pompujące, dystrybuuje koce, materace, namioty i leki.
Jak poinformowano, w lipcu 2015 r. PAH zakończyła naprawę 4 stacji wodnych w Syrii, dzięki którym dostęp do wody uzyskało 50 tys. 500 osób. Naprawiono 226 toalet w 42 szkołach, przywrócona została działalność 14 wysypisk śmieci, założono dwa nowe.
Obecnie w prowincji Idlib (północno-zachodnia Syria) PAH odbudowuje i naprawia systemy wodne, dzięki którym dostęp do wody uzyska 100 tys. osób.
Według PAH dostarczanie pomocy dla uchodźców jest utrudnione, a czasem nawet niemożliwe z powodu starć, ostrzałów czy zagrożenia porwaniem. Od początku 2014 r. PAH prowadzi w Syrii projekty związane z dostępem do żywności: dystrybuuje pakiety żywnościowe i współpracuje z 11 lokalnymi piekarniami - dostarcza im mąkę, dzięki czemu piekarnie wypiekają chleb i sprzedają go po ustalonej cenie 80 syryjskich funtów (25-30 centów USD). Dzięki temu - poinformowano - ok. 140-160 tysięcy osób miesięcznie może kupić chleb po stałej i niższej cenie.
Od listopada 2013 r. w partnerstwie z Fundacją Golden Tulip, a następnie we współpracy z czeską Caritas PAH prowadził projekt tzw. mobilnej kliniki zapewniającej pomoc medyczną mieszkańcom prowincji Idlib i Hama. Klinika obsługiwała średnio 300 osób tygodniowo. W lipcu tego roku PAH rozpoczęła projekt dostarczania leków do dwóch punktów medycznych na terenie Syrii. Ma trwać przez 5 miesięcy; planowana liczba beneficjentów to około 16 tys. osób.
Komisja śledcza ONZ ds. zbrodni wojennych w Syrii podała w czwartek, że w Morzu Śródziemnym podczas przeprawy do Europy od wybuchu syryjskiej wojny domowej w 2011 r. - utonęło ponad 2 tys. Syryjczyków.
"Porażka świata w kwestii ochrony syryjskich uchodźców obecnie przekształca się w kryzys na południu Europy" - głosi raport ONZ, odnosząc się do napływu uchodźców. W raporcie mowa jest o tym, że zwalczające się strony syryjskiej wojny stosują taktykę polegającą np. na okrążaniu zamieszkanych obszarów, przez co otoczona ludność głoduje, cierpi na chroniczne choroby i niedożywienie.
Szef komisji Paulo Sergio Pinheiro podkreślił, że uwikłani w syryjski konflikt cywile "doświadczają niewyobrażalnych cierpień, podczas gdy świat jest tego świadkiem".
Według Syryjskiego Obserwatorium Praw Człowieka - organizacji z siedzibą w Wielkiej Brytanii, dysponującej siecią informatorów w Syrii - w wojnie domowej w tym kraju zginęło już 240 tys. ludzi.
Dane te podał we wtorek wieczorem rektor świątyni ksiądz Olivier Ribadeau Dumas.
„Będziemy działać w celu ochrony naszych interesów gospodarczych”.
Propozycja amerykańskiego przywódcy spotkała się ze zdecydowaną krytyką.
Strona cywilna domagała się kary śmierci dla wszystkich oskarżonych.
Franciszek przestrzegł, że może ona też być zagrożeniem dla ludzkiej godności.
Dyrektor UNAIDS zauważył, że do 2029 r. liczba nowych infekcji może osiągnąć 8,7 mln.