Kancelaria Sejmu szacuje, że ponad 300 obecnych posłów po wyborach nie wróci już na Wiejską. To zapowiada wielkie wydatki na odprawy i likwidację biur - informuje "Rzeczpospolita".
Rok wyborczy to dla Kancelarii Sejmu i Senatu duże wydatki. Kancelaria Sejmu szacuje, że w październikowych wyborach mandatu nie uzyska nawet 300 obecnych posłów.
Parlamentarzyście w związku z zakończeniem kadencji przysługuje odprawa w wysokości trzech uposażeń (9892,3 zł brutto, czyli łącznie prawie 30 tys. zł) oraz dodatków do nich (za funkcje pełnione przez posła lub senatora - przewodniczącego lub wiceprzewodniczącego komisji). Odejście 300 posłów z Sejmu kosztowałoby zatem ponad 9,4 mln zł tylko z racji konieczności wypłaty odpraw.
Odprawy z tytułu rozwiązania umów o pracę trzeba będzie wypłacić także zwalnianym pracownikom ich biur - dziś trudno to oszacować, bo niejednokrotnie ustępujący parlamentarzysta "oddaje" swoich pracowników koledze, który dostał się do Sejmu.
W wydatki trzeba wliczyć koszt obsługi nowych parlamentarzystów, którzy otrzymują środki na wynajem biura (12 tys. zł) i jego remont (10 tys.).
(PAP)
tpo/
W kilkuset kościołach w Polsce można bezgotówkowo złożyć ofiarę.
Na placu Żłobka przed bazyliką Narodzenia nie było tradycyjnej choinki ani świątecznych dekoracji.