- Niektóre części w wagonie-cysternie, który wybuchł w wyniku wykolejenia się w nocy z poniedziałku na wtorek na stacji w Viareggio, miały ponad 30 lat i zostały wyprodukowane jeszcze w NRD - ogłosił dyrektor generalny włoskich kolei Mauro Moretti, cytowany w piątek przez dziennik "La Repubblica".
Gazeta, powołując się następnie na nieoficjalne informacje, podkreśla, że jedną z tych najstarszych części była oś wagonu, której awaria spowodowała jego wypadnięcie z torów. W wagonie tym zamontowano nie tylko używaną oś, ale także inne elementy, znacznie starsze niż wynikało z oficjalnej dokumentacji - podkreśla się w dzienniku.
Tymczasem - przypomina "La Repubblica" - nie chodzi tylko o wiek tych części, lecz również o wymagane w przypadku cystern niezwykle surowe zasady bezpieczeństwa. Dochodzenie ma wyjaśnić, czy były one przestrzegane.
Włoska agencja do spraw bezpieczeństwa na kolei zapewnia, że bada "historię" każdej najmniejszej części cysterny zbierając dokumentację w całej Europie.
Włoskie koleje podjęły decyzję o zawieszeniu kursowania na terenie całego kraju wagonów, należących do amerykańskiej firmy Gatx. To ona jest właścicielem cystern, które były w składzie feralnego pociągu. Firma ta ogłosiła zaś, że zmieni osie w swych wagonach - informuje "La Repubblica".
Liczba śmiertelnych ofiar eksplozji w Viareggio wzrosła w piątek do 21.
Na placu Żłobka przed bazyliką Narodzenia nie było tradycyjnej choinki ani świątecznych dekoracji.