Mieszkańcy regionu Mundri, objętego od miesięcy walkami etnicznymi, są bestialsko mordowani i zmuszani do opuszczania swych domostw.
Z apelem o wsparcie do organizacji katolickiej Pomoc Kościołowi w Potrzebie wystąpili liderzy religijni z Sudanu Południowego. Mieszkańcy regionu Mundri, objętego od miesięcy walkami etnicznymi, są bestialsko mordowani i zmuszani do opuszczania swych domostw.
Autorzy apelu: katolicy, protestanci i muzułmanie informują o nieludzkich warunkach, w jakich przyszło żyć ponad 80 tys. mieszkańców z powodu wojny plemiennej w Sudanie Południowym. Najbardziej narażone są kobiety, dzieci i starcy, zmuszeni do życia w buszu, bez dostępu do żywności, czystej wody i pomocy medycznej. Liderzy religijni zażądali natychmiastowego wstrzymania działań wojskowych w regionie, aby umożliwić dotarcie z pomocą humanitarną do uchodźców.
Organizacja Pomoc Kościołowi w Potrzebie od wielu lat działa na terenie Sudanu. Wspiera przede wszystkim lokalny Kościół w jego posłudze duszpasterskiej oraz pracy z uchodźcami i ofiarami konfliktów wojennych.
Armia izraelska nie skomentowała sobotniego ataku na Bejrut i nie podała, co miało być jego celem.
W niektórych miejscach wciąż słychać odgłosy walk - poinformowała agencja AFP.
Wedle oczekiwań weźmie w nich udział 25 tys. młodych Polaków.
Kraje rozwijające się skrytykowały wynik szczytu, szefowa KE przyjęła go z zadowoleniem
Sejmik woj. śląskiego ustanowił 2025 r. Rokiem Tragedii Górnośląskiej.