W ostatnich latach wzrosły wydatki na tzw. dowody wdzięczności w ochronie zdrowia - wynika z Diagnozy Społecznej 2015. Nie mogąc się doczekać zmniejszenia kolejek, Polacy sami je skracają, wręczając lekarzowi kopertę - mówi autor badania prof. Janusz Czapiński.
"Diagnoza Społeczna" to kompleksowe badanie warunków i jakości życia Polaków prowadzone od 2000 r. co dwa lata przez zespół pod kierunkiem prof. Janusza Czapińskiego. Edycję 2015 zrealizowano wiosną, wzięło w niej udział blisko 12 tys. gospodarstw domowych i ok. 20 tys. indywidualnych respondentów. Badanie za każdym razem dotyczy tych samych gospodarstw by zobrazować rzeczywistą zmianę w postawach tych samych osób.
"W tym roku więcej niż w latach poprzednich osób korzystających z systemu ochrony zdrowia zadeklarowało, że załatwia sprawę poprzez +kopertę+; wzrosła wysokość wręczanych gratyfikacji" - mówi prof. Czapiński.
Do wręczania - w ciągu kwartału poprzedzającego badanie - nieformalnych opłat w formie łapówek w celu uzyskania lepszej i szybszej opieki medycznej przyznało się 2,2 proc. gospodarstw domowych. Dla porównania w 2013 r. deklarowało to 1,4 proc., a w 2011 r. - 1,7 proc.
Dzięki łapówkom próbowano uzyskać m.in. przyspieszenie usługi, wybór lekarza operującego lub opiekującego się pacjentem w szpitalu, większe zainteresowanie problemami pacjenta i większą troskę o jego zdrowie.
"Polacy, nie mogąc się doczekać zmniejszenia kolejek, dzięki wypracowywanej przez lata +zaradności+ dają sobie radę, sami je skracając - ci, których na to stać, niosą kopertę do lekarza" - mówi prof. Czapiński.
Do wręczania prezentów - jako dowodów szczerej wdzięczności, już po uzyskaniu opieki - przyznało się w Diagnozie 2,3 proc. gospodarstw. W poprzednich edycjach było to odpowiednio: 1,9 proc. w 2013 r. i 1,6 proc. w roku 2011 r.
W tegorocznym badaniu 93,4 proc. gospodarstw domowych zadeklarowało, że korzystało w ciągu ostatniego roku z placówek służby zdrowia opłacanych ze środków publicznych; 53,9 proc. podało, że korzystała z usług placówek w których trzeba płacić z własnej kieszeni; zaś 6,9 proc. - z placówek opłacanych przez pracodawców, którzy wykupili abonament lub ubezpieczenie.
Polacy, jak wynika z Diagnozy, nie są zainteresowani dodatkowymi ubezpieczeniami. Większość gospodarstw (73,5 proc.) odrzuciła taką możliwość; 23,6 proc. badanych zadeklarowało, że wykupiłoby je, jeśli miesięczna opłata nie przekraczałaby 100 zł (w 2013 r. było to 24,7 proc. badanych, a w 2011 r. - 28,7 proc.). Ubezpieczenie droższe niż 100 zł zainteresowałoby jedynie 2,5 proc. badanych. W 2013 r. dodatkowe ubezpieczenie za kwotę ponad 100 zł interesowało 2,8 proc. badanych a w 2011 r. - 4,2 proc.
Diagnoza pokazała, że wzrasta liczba Polek i Polaków zadowolonych ze stanu własnego zdrowia. W 2015 r. zadowolenie deklarowało 75,4 proc. badanych, w 2013 - 74,4 proc., w 2011 r. - 74,3 proc., podczas gdy jeszcze w 2003 r. - tylko 66,1 proc.
Prof. Czapiński ocenia, że wskaźniki stanu zdrowia poprawiają się niezależnie od tego, jak czarno Polacy widzą cały system ochrony zdrowia.
FOMO - lęk, że będąc offline coś przeoczymy - to problem, z którym mierzymy się także w święta
W ostatnich latach nastawienie Turków do Syryjczyków znacznie się pogorszyło.
... bo Libia od lat zakazuje wszelkich kontaktów z '"syjonistami".
Cyklon doprowadził też do bardzo dużych zniszczeń na wyspie Majotta.
„Wierzę w Boga. Uważam, że to, co się dzieje, nie jest przypadkowe. Bóg ma dla wszystkich plan”.