Ponad 11 tys. Romów ewakuowano siłą z likwidowanych obozów we Francji w 2015 roku - wynika z raportu opublikowanego we wtorek przez stowarzyszenia, które potępiają politykę państwa wobec Romów, określając ją jako "haniebną, nieludzką i poniżającą".
"W 2015 roku władze ewakuowały siłą 11128 osób ze 111 miejsc ich pobytu" - podały Liga Praw Człowieka (LDH) i Europejskie Centrum Praw Romów (ERRC) w corocznym raporcie.
Ponadto "410 osób musiało opuścić pięć obozów z powodu pożarów" - napisano w raporcie opracowanym na podstawie informacji "z najbardziej wiarygodnych źródeł" (artykuły prasowe, komunikaty i bezpośrednie świadectwa przekazane przez organizacje pozarządowe).
"W 2015 roku 60 procent osób mieszkających w slumsach zostało usuniętych siłą, w tym połowa w letnich miesiącach" - czytamy w raporcie.
Choć nastąpiła tendencja spadkowa, gdyż w 2014 roku usunięto 13500 osób, organizacje alarmują, że państwo nie ma żadnej polityki zmierzającej do rozwiązania problemu romskich imigrantów.
Obecnie we Francji mieszka 20 tysięcy Romów, często w bardzo złych warunkach. W obozach, gdzie przebywają, często nie ma prądu ani bieżącej wody.
Do zdarzenia doszło w niedzielę w świątyni Wat Rat Prakhong Tham w prowincji Nonthaburi.
Sześć osób zginęło. W kierunku ukraińskiej stolicy zostały wystrzelone m.in. rakiety balistyczne.
Postęp perinatologii sprawił, że lekarze diagnozują i leczą dzieci w łonie matki.
Najnowszy raport UNICEF opublikowany z okazji Światowego Dnia Dziecka.
Brak wiedzy o zarządzeniach narzucanych przez Rzeszę lub ich ignorowanie nie przystoi Jad Waszem
Władze Litwy poinformowały, że chodzi o rodzaj "ataku hybrydowego".
Powodem są zerwane przez konary linie energetyczne oraz ich oblodzenie.
Spory terytorialne zostałyby rozstrzygnięte dopiero po zawieszeniu broni