W eksplozji podłożonej przy drodze bomby w południowym Afganistanie zginęło w piątek 11 osób, w tym pięcioro dzieci. Trzy kobiety zostały ranne - poinformował przedstawiciel afgańskiej straży granicznej.
Bomba eksplodowała w prowincji Kandahar w rejonie Spin Boldak, przy granicy z Pakistanem, w chwili przejazdu samochodu z cywilami. Ludzie ci jechali do meczetu - powiedział generał Saifullah Hakim.
Hakim oskarżył o przeprowadzenie zamachu talibskich bojowników, którzy regularnie podkładają ładunki wybuchowe wymierzone w afgańskich i zagranicznych żołnierzy. "W rezultacie giną niewinni cywile" - dodał.
Liczba takich ataków wzrosła w tym roku, kiedy do Afganistanu, głównie na południe, skierowano tysiące dodatkowych amerykańskich żołnierzy.
Posłowie PiS chcą ujawnienia umowy sprzedaży działki pod CPK i dymisji szefa KOWR.
Ekumeniczne i międzyreligijne spotkanie modlitewne w Koloseum.
Z ustaleń prokuratury wynika, że wypłat dokonywano z bankomatów w różnych częściach kraju.
Przedstawiciele izraelskich władz oskarżyli Hamas o złamanie porozumienia o zwieszeniu broni.
Była to operacja "największa w historii" stanu Rio de Janeiro.