Pakistańscy biskupi domagają się od rządu skuteczniejszej ochrony chrześcijan – powiedział agencji Fides bp Joseph Arshad, przewodniczący Komisji Sprawiedliwości i Pokoju tamtejszego episkopatu.
Kościół wskazuje też na konieczność ukarania winnych niedzielnego zamachu i podjęcia kroków, które by zapobiegły takim wypadkom w przyszłości. Zdaniem biskupa Arshada nie wystarczą tu jedynie działania militarne przeciwko ekstremistom. Potrzebne jest również usunięcie przyczyn szerzącej się w Pakistanie nietolerancji.
Na wyjątkowo trudną sytuację tamtejszych chrześcijan zwraca też uwagę ks. Régis Anouil, dyrektor agencji informacyjnej Eglises d’Asie. Podkreśla on, że chrześcijanie w Pakistanie to mniejszość nie tylko znikoma, ale również bardzo biedna. Z tego powodu na przykład w odróżnieniu od chrześcijan w innych krajach nie mogą sobie pozwolić na emigrację. Z konieczności zamykają się w gettach – mówi francuski misjonarz.
„Te chrześcijańskie dzielnice, getta, nazywane tam koloniami, powstają dlatego, że chrześcijanie są zepchnięci na margines społeczeństwa i faktycznie tworzą swoiste getto – powiedział Radiu Watykańskiemu dyrektor Eglises d’Asie. – Decydują się na takie życie w getcie również ze względów bezpieczeństwa, aby się lepiej bronić. Niektóre z tych dzielnic zamyka się na noc, aby w ten sposób ustrzec się agresji. Ale zawsze, gdy dochodzi do zamachu, bo oczywiście nie był to pierwszy zamach na chrześcijan w Pakistanie, liderzy wspólnot chrześcijańskich domagają się od państwa, policji i wojska prawdziwej ochrony. Niestety nic takiego się nie dzieje albo przynajmniej nie jest to skuteczne. A zatem postępuje koncentracja chrześcijan w swoistych gettach, choć istnieją też miasta, na przykład Karaczi, gdzie chrześcijanie żyją niemal normalnie, i mogą prowadzić swe szkoły i szpitale, z których korzystają zarówno chrześcijanie, jak i muzułmanie”.
Usługa "Podpisz dokument" przeprowadza użytkownika przez cały proces krok po kroku.
25 lutego od 2011 roku obchodzony jest jako Dzień Sowieckiej Okupacji Gruzji.
Większość członków nielegalnych stowarzyszeń stanowią jednak osoby urodzone po wojnie.