Mimo protestów środowisk kombatanckich i kresowych uczestnicy rajdu kolarskiego śladami Stepana Bandery, jednego z przywódców Organizacji Ukraińskich Nacjonalistów, nie zrezygnowali z planów przejechania przez Polskę.
"Przechodzimy właśnie odprawę celną na granicy po stronie ukraińskiej" - powiedział w rozmowie telefonicznej z PAP organizator rajdu Paweł Sawczuk.
Po odprawie celnej po stronie ukraińskiej młodzi ludzie, którzy uczestniczą w maratonie, wjadą do Polski.
O łamanie warunków trwającego rozejmu oskarżają się wzajemnie obie strony.
Polacy poprowadzili nową drogę w trudnych, wietrznych warunkach.
Amerykanie podkreślili, że rejs odbywał się przez wody międzynarodowe.