Blisko milion ludzi ewakuowano na wschodzie Chin w związku ze zbliżającym się tajfunem Morakot, który już spowodował śmierć co najmniej jednej osoby na Tajwanie - poinformowała w niedzielę agencja Xinhua.
Władze ewakuowały prewencyjnie ponad 470 tys. ludzi w prowincji Zhejiang i 480 tys. ludzi w prowincji Fujian, gdzie tajfun ma uderzyć w niedzielę po południu.
Według chińskich meteorologów tajfun stracił już na sile, ale w dwóch wspomnianych prowincjach spodziewane są ulewne deszcze i silne wiatry. W Zhejiangu zamknięto wiele dróg.
Na Tajwanie po przejściu w piątek i sobotę Morakota 29 osób uznano za zaginione, są więc obawy, że liczba ofiar śmiertelnych wzrośnie. Straty oszacowano na ponad 1,1 mld dol. tajwańskich (34 mln USD). Blisko milion gospodarstw domowych zostało pozbawionych elektryczności i wody. Tajfun spowodował na wyspie najpoważniejsze powodzie od 50 lat.
Morakot jest już 8. tajfunem, który nawiedza w tym roku Chiny.
Dziś w Drohiczynie odbył się pogrzeb zmarłego 14 września miejscowego biskupa seniora.
Wkrótce zaczną się najcięższe i najbardziej uciążliwe dla mieszkańców Rudy Śląskiej prace.
Liczący 3 tys. lat artefakt zaginął z Muzeum Egipskiego w Kairze.