Częstochowscy policjanci zatrzymali dwóch złodziei, którzy przed kilkoma dniami włamali się do sklepu zoologicznego w tym mieście i ukradli kilkaset pająków ptaszników oraz kilkadziesiąt węży i gekonów. Udało się odzyskać wszystkie zwierzęta, żadne z nich nie uciekło - zapewnia policja.
O ujęciu sprawców poinformowała PAP w poniedziałek rzeczniczka częstochowskiej policji Joanna Lazar.
W nocy z czwartku na piątek złodzieje włamali się do sklepu zoologicznego przy ul. Niepodległości. Zabrali 350 pająków ptaszników, kilkadziesiąt węży zbożowych i gekony znajdujące się w terrarium oraz pudełkach. Wartość zwierząt oszacowano na kilkanaście tysięcy złotych.
"Ustalając sprawców włamania, policjanci współpracowali z pokrzywdzonym, który w porozumieniu z innymi hodowcami poszukiwał skradzionych zwierząt. Dzięki jego sugestiom policjanci operacyjnie ustalili, a następnie zatrzymali dwóch sprawców włamania - 24-letniego częstochowianina i jego 25-letniego kolegę" - powiedziała nadkom. Lazar.
Okazało się, że zwierzęta złodzieje ukryli w kompleksie leśnym na obrzeżach Częstochowy. Zostawili tam wszystko, tak jak zostało wyniesione - pająki i węże były w terrarium i zabezpieczonych pudełkach. "Sprawcy zapewne przestraszyli się, gdy usłyszeli, że sprawa stała się głośna w mediach" - mówi Lazar.
Zatrzymanym przedstawiono zarzut kradzieży z włamaniem, za co grozi im kara do 10 lat pozbawienia wolności.
Policjanci zapewniają, że do sklepu wróciły wszystkie skradzione pająki, węże i gekony. Najliczniejszą grupę stanowiły ptaszniki kędzierzawe, dla których środowiskiem naturalnym są rejony Ameryki Południowej i Środkowej. Są uznawane za jeden z najłagodniejszych gatunków ptaszników i często hodowane w domach.
Usługa "Podpisz dokument" przeprowadza użytkownika przez cały proces krok po kroku.
25 lutego od 2011 roku obchodzony jest jako Dzień Sowieckiej Okupacji Gruzji.
Większość członków nielegalnych stowarzyszeń stanowią jednak osoby urodzone po wojnie.