Ok. 50 tys. ludzi zebrało się w sobotę w stolicy Mali, Bamako, na mityngu zorganizowanym przez najwyższą radę islamską, żeby zademonstrować sprzeciw wobec nowego kodeksu rodzinnego, zrównującego kobiety i mężczyzn.
Zorganizowana na największym stołecznym stadionie impreza przebiegła spokojnie. Na przyniesionych przez manifestantów transparentach można było przeczytać: "Nie dla kodeksu, który dzieli Malijczyków", "Kobieta jest kobietą, a mężczyzna mężczyzną" i "Zachodnia cywilizacja to grzech".
W spotkaniu uczestniczyło wiele kobiet w islamskich zasłonach. Religijne śpiewy były regularnie przerywane przez animatora, któremu na hasło "Szanujcie Boga" zebrani odpowiadali "Allah jest wielki".
Kodeks, który m.in. zastępuje wyrażenie "władza ojcowska" pojęciem "władzy rodzicielskiej" i podnosi do 18 lat minimalny wiek do zawarcia małżeństwa, został na początku sierpnia przyjęty przez Zgromadzenie Narodowe; brakuje jeszcze zatwierdzenia przez prezydenta.
Z tego powodu przewodniczący najwyższej rady islamskiej imam Mamud Diko wezwał, aby prezydent Amadou Toumani Toure nie zatwierdzał kodeksu dla "zachowania pokoju w naszym kraju".
Z dala od tłumów oblegających najbardziej znane zabytki i miejsca.
Celem ataku miał być czołowy dowódca Hezbollahu Mohammed Haidar.
Wyniki piątkowych prawyborów ogłosił w sobotę podczas Rady Krajowej PO premier Donald Tusk.
Franciszek będzie pierwszym biskupem Rzymu składającym wizytę na tej francuskiej wyspie.