"Jeśli Jezus mógł pracować jako cieśla, możesz i ty." Tymi słowami melchicki arcybiskup Aleppo przekonuje młodych chrześcijan do uczestnictwa w programie „Budować, aby pozostać”.
Program promowany jest przez Kościół w Syrii i ma na celu powstrzymanie fali migracji z tego kraju, szósty rok wyniszczanego przez krwawą wojnę.
„Zaczęliśmy od umęczonego Aleppo, jednak projekt będzie realizowany w całym kraju. Dajemy ludziom możliwość odbudowania swych domów, a jednocześnie zdobycia pożytecznych zawodów” – podkreśla abp Jean-Clément Jeanbart. Program realizowany jest dzięki wsparciu papieskiego Stowarzyszenia Pomoc Kościołowi w Potrzebie, które przekazało na ten cel ponad 260 tys. euro. Uczestniczy w nim 150 mężczyzn, którzy wkrótce zostaną budowlańcami, stolarzami i ślusarzami. Kobiety z kolei uczą się krawiectwa, kosmetyki, a także pielęgniarstwa, które jest w Syrii zawodem bardzo poszukiwanym.
„Nauka zawodu obok wsparcia duchowego i materialnego to konkretna pomoc, jaką Kościół może dać swoim wiernym, by nie chcieli już emigrować” – podkreśla metropolita Aleppo. Przypomina zarazem, że w tym mieście przed wojną mieszkało 150 tys. chrześcijan, a dziś pozostało ich mniej niż 40 tys.
W ubiegłym roku Kościół katolicki przekazał do Syrii pomoc wysokości 150 mln dolarów, z której skorzystały ponad 4 mln ludzi. Dotyczyła ona głównie edukacji, wsparcia żywnościowego i medycznego, a także pomocy w znalezieniu dachu nad głową. Kolejne 12 mln dolarów przeznaczono na dostarczanie potrzebującym wody, zapewnienie im sanitariatów oraz opieki psychologicznej.
W kilkuset kościołach w Polsce można bezgotówkowo złożyć ofiarę.
Na placu Żłobka przed bazyliką Narodzenia nie było tradycyjnej choinki ani świątecznych dekoracji.