Indyjskie związki zawodowe i część ugrupowań politycznych zabiegają o bardziej restrykcyjną politykę wizową rządu wobec Chińczyków, chcących pracować w Indiach - odnotowuje delhijski dziennik "Times of India", cytując opinie chińskich menedżerów. Celem takich restrykcji ma być ochrona miejscowego rynku pracy.
W ostatnim czasie w Indiach dochodziło już do konfliktów pomiędzy indyjskimi i chińskimi pracownikami. Poważne starcia pomiędzy miejscowymi robotnikami a 600 Chińczykami miały miejsce m.in. tego lata w indyjskim stanie Bihar na terenie budowy dużej stalowni. Indusi protestowali przeciwko zatrudnianiu Chińczyków, którzy godzili się na niższe płace.
Według danych MSZ Indii, od 2007 roku wydano obywatelom chińskim 160 tysięcy wiz biznesowych, ważnych sześć miesięcy lub dłużej. W pierwszej połowie bieżącego roku wydano 32 tysiące tych wiz.
Wydawanie tego typu wiz budzi kontrowersje, ponieważ wizy biznesowe przysługują jedynie ludziom przybywającym do Indii w celu omówienia lub zawarcia kontraktów. Poza tym wizy takie przysługują wykwalifikowanym specjalistom, którzy pomagają w realizacji zagranicznych inwestycji. Chińskie firmy realizujące kontrakty w Indiach występowały natomiast o takie wizy dla zwykłych robotników, którzy powinni legitymować się wizami uprawniającymi do podjęcia pracy.
Według ocen indyjskiego resortu spraw zagranicznych, 30 tysięcy Chińczyków posiada obecnie wizy biznesowe zamiast wiz uprawniających do pracy.
W Indiach działa aktualnie 50 firm chińskich, z których 32 zrzeszone są w Chińskiej Izbie Handlowej - organizacji firm chińskich prowadzących interesy w Indiach, powołanej do życia w Delhi. Celem działania Izby jest reprezentowanie chińskich przedsiębiorców wobec władz indyjskich oraz rozwiązywanie problemów, na które firmy te natrafiają w kontaktach ze stroną indyjską. Izba powstała z inicjatywy ambasady ChRL w Indiach.
Oficjalnie w całych Indiach pracuje obecnie 25 tysięcy Chińczyków. Nieoficjalne dane mówią o liczbie znacznie większej. Zatrudniani są oni w takich branżach jak energetyka, telekomunikacja, budownictwo, przemysł paliwowy i stalowy, przy projektach realizowanych przez chińskie firmy. Wielu Chińczyków pracuje także w dużych indyjskich koncernach. Chińskich robotników zatrudniają giganci na tutejszym rynku pracy - takie firmy jak Tata Group, Reliance Industries Limited, Essar Power i Reliance Power.
W niektórych miejscach wciąż słychać odgłosy walk - poinformowała agencja AFP.
Wedle oczekiwań weźmie w nich udział 25 tys. młodych Polaków.
Kraje rozwijające się skrytykowały wynik szczytu, szefowa KE przyjęła go z zadowoleniem
Z dala od tłumów oblegających najbardziej znane zabytki i miejsca.
Celem ataku miał być czołowy dowódca Hezbollahu Mohammed Haidar.
Wyniki piątkowych prawyborów ogłosił w sobotę podczas Rady Krajowej PO premier Donald Tusk.