Katolicki ksiądz i seminarzysta zostali uprowadzeni w Demokratycznej Republice Konga. Za ich porwaniem stoją rwandyjscy rebelianci, którzy zażądali 5 tys. dolarów okupu.
Do zdarzenia doszło 2 października w nocy w leżącej na wschodzie kraju miejscowości Ciherano. Zaniepokojenie z powodu kolejnego porwania wyraził kapitan Delphin Kahimbi, dowodzący na tym terenie oddziałami rządowymi. Ujawnił on, że rwandyjscy rebelianci coraz częściej porywają dla okupu. W ostatnich dniach żołnierze uwolnili 10 porwanych osób, za które żądano po 200 dolarów okupu. O tym, że Kongo nie cieszy się wciąż upragnionym pokojem, świadczy też kolejne zabójstwo pracownika organizacji pozarządowej „Adra”, która od lat niesie pomoc Kongijczykom.
Rusza również pilotażowy program przekazywania zasiłków na specjalną kartę płatniczą.
Tornistry trafią do uczniów jednej ze szkół prowadzonych przez misjonarki.
Caritas rozpoczęła zbiórkę na remont Ośrodka dla osób w kryzysie bezdomności w Poznaniu.
"Nikt (nikogo) nie słucha" - powiedział szef sztabu UNFICYP płk Ben Ramsay. "Błąd to kwestia czasu"
Wydarzenie mogło oglądać na ekranach telewizorów ponad 500 milionów ludzi na całym świecie.