Katolicki ksiądz i seminarzysta zostali uprowadzeni w Demokratycznej Republice Konga. Za ich porwaniem stoją rwandyjscy rebelianci, którzy zażądali 5 tys. dolarów okupu.
Do zdarzenia doszło 2 października w nocy w leżącej na wschodzie kraju miejscowości Ciherano. Zaniepokojenie z powodu kolejnego porwania wyraził kapitan Delphin Kahimbi, dowodzący na tym terenie oddziałami rządowymi. Ujawnił on, że rwandyjscy rebelianci coraz częściej porywają dla okupu. W ostatnich dniach żołnierze uwolnili 10 porwanych osób, za które żądano po 200 dolarów okupu. O tym, że Kongo nie cieszy się wciąż upragnionym pokojem, świadczy też kolejne zabójstwo pracownika organizacji pozarządowej „Adra”, która od lat niesie pomoc Kongijczykom.
W niektórych przypadkach pracownik może odmówić pracy w święta.
Poinformował o tym dyrektor Biura Prasowego Stolicy Apostolskiej, Matteo Bruni.
Waszyngton zaoferował pomoc w usuwaniu szkód i ustalaniu okoliczności ataku.
Raport objął przypadki 79 kobiet i dziewcząt, w tym w wieku zaledwie siedmiu lat.