Książka-wywiad "Benedykt XVI. Ostatnie rozmowy" została opublikowana za wyraźną zgodą papieża Franciszka. Potwierdził to jej współautor Peter Seewald w rozmowie z niemiecką agencją katolicką KNA.
Peter Seewald powiedział, że Benedykt XVI zwrócił się do obecnie urzędującego papieża z prośbą o zgodę na publikację i otrzymał ją od Franciszka bezwarunkowo.
Dziennikarz podkreślił, że Benedykt XVI, który ustąpił z papieskiego urzędu w 2013, nie jest żadnym "papieżem w cieniu". "Ustąpił i się nie miesza" - stwierdził. Jego zdaniem bardzo dobrze widać jak wielką sympatią i miłością papież senior darzy swojego następcę. "Co nie musi oznaczać, że jest entuzjastą wszystkiego tego co robi Franciszek" - zaznaczył.
Seewald wyjaśnił, że "ostatnie rozmowy" pierwotnie nie miały złożyć się na książkę-wywiad, ale były kwerendą do jeszcze nie ukończonej przez niego biografii papieża Ratzingera.
"Benedykt XVI. Ostatnie rozmowy" to czwarty "wywiad rzeka" Seewalda z obecnym papieżem seniorem. W 1996 r. ukazał się tom rozmów z ówczesnym prefektem Kongregacji Nauki Wiary pt. Sól ziemi", potem "Bóg i świat", a następnie już z papieżem Benedyktem XVI opublikowano "Światłość świata".
Tom "Benedykt XVI. Ostatnie rozmowy" ukazał się dzisiaj jednocześnie w kilku językach. Polską wersję opublikowała krakowska oficyna "Rafael".
Przeczytaj również:
Już jutro książkę będzie można wygrać w naszym konkursie.
W tym roku będzie przebiegał pod hasłem "Bądźmy głosem prześladowanych w Nigerii".
W tym roku będzie przebiegał pod hasłem "Bądźmy głosem prześladowanych w Nigerii".
O magnitudzie 6,3 w rejonie zamieszkanym przez 500 tys. osób.
Przeprowadzono 5 listopada 1985 r. pod kierunkiem Zbigniewa Religi
M.in. by powstrzymać zabijanie chrześcijan przez dżihadystów.
Wartość zrabowanego sera oszacowano na ponad 100 tysięcy euro.
Ciała Zawiszy nigdy nie odnaleziono, ale wyprawiono mu symboliczny pogrzeb w listopadzie 1428 r.
Powód? Nikt nie sprawdza, czy dokument naprawdę wystawił lekarz.