Reklama

Borussia-Legia: 12 goli w szalonym meczu

Ostre strzelanie urządzili sobie piłkarze Borussi i Legii na stadionie w Dortmundzie. W meczy fazy grupowej Ligi Mistrzów niemiecka drużyna pokonała mistrzów Polski 8:4. Napastnikowi Legii Aleksandarowi Prijoviciowi niewiele brakło do skompletowania klasycznego hat-tricka.

Reklama

Pierwszą bramkę zdobyła Legia w 10 min. Prijović znalazł się w polu karnym. Stojąc wyprostowany, strzelił w niesygnalizowany sposób z fałszu. Prawdziwie profesorskie zagranie! Stojący w bramce Borussii Weidenfeller nawet nie drgnął.

Legioniści cieszyli się prowadzeniem przez 5 minut. Dwie akcje bardzo szybko i szeroko grającej Borussii i dwa gole - obydwa autorstwa Kagawy.

Potem był jeszcze rzut wolny Reusa sprzed pola karnego Legii. Zastępujący Malarza Cierzniak piąstkował piłkę tak nieszczęśliwie, że nabił ją na wbiegającego w pole bramkowe Sahina Odbita od niego piłka wpadła do polskiej bramki.

Gdy wydawało się, że Borussia niepodzielnie panuje już na boisku, padł kolejny gol dla warszawian. Akcję Odjidji i Bereszyńskiego na prawym skrzydle celny strzałem zakończył Prijović.

Zanim minęło pół godziny gry, Serb doskonałą miał okazję, by wyrównać i skompletować klasyczny hat-trick. W sytuacji sam na sam trafił jednak w poprzeczkę. Weidenfeller wybił jeszcze piłkę jakimiś rozpaczliwymi nożycami i zrobił taką minę, jakby ktoś go przypalał żelazkiem.

Co się nie udało Legii, chwilę później udało się Borussii. Gola strzelił Dembele. Kilka minut później kolejną bramkę zdobył Reus.

5:2! W ciągu 23 minut padło 7 goli!

Przed gwizdkiem na przerwę było jeszcze ewidentne zagranie zawodnika Borussii ręką we własnym polu karnym. Sędzia jednak nie odgwizdał rzut karnego.

W 52 min. Reus po raz drugi praktycznie wjechał z piłką do bramki.

Cztery minuty później Legia odpowiedziała rajdem Radovicia i celnym strzałem niepilnowanego Kucharczyka na 6:3.

W 80 min. ósmą bramkę dla Borussii strzelił Passlack. Dobił głową piłkę odbitą przez Cierzniaka, świetnie interweniującego po ostrym strzale innego niemieckiego gracza.

Chwilę później bramkę na 7:4 strzelił dla Legii Nikolić.

A ostatnią - już w doliczonym czasie gry zdobył dla niemieckiej drużyny Reus, popisując się hat-trickiem.

Legia przegrała wyraźnie. Ale cztery gole strzelone Borussii w Lidze Mistrzów na jej stadionie i w sumie 12 bramek dla obu zespołów - taki show nie zdarza się co dzień...

O trzecie miejsce w grupie Legia zagra w następnej kolejce 7 grudnia w Warszawie ze Sportingiem Lizbona. Portugalczycy minimalnie uległ Realowi Madryt 1:2.  To oznacza, że każde zwycięstwo Legii ze Sportingiem da jej prawo do gry w Lidze Europy.

«« | « | 1 | » | »»
Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg

Reklama

Reklama

Reklama

Autoreklama

Autoreklama

Kalendarz do archiwum

niedz. pon. wt. śr. czw. pt. sob.
1 2 3 4 5 6 7
8 9 10 11 12 13 14
15 16 17 18 19 20 21
22 23 24 25 26 27 28
29 30 31 1 2 3 4
5 6 7 8 9 10 11
3°C Środa
wieczór
0°C Czwartek
noc
0°C Czwartek
rano
3°C Czwartek
dzień
wiecej »

Reklama