Mariusz Kamiński, kierując Centralnym Biurem Antykorupcyjnym, miał jednocześnie status funkcjonariusza tej służby - wynika z ustaleń "Dziennika Gazety Prawnej".
Kamiński miał służbowego Glocka, a składki emerytalne odprowadzał nie jak urzędnik tylko agent biura, którym kierował. To oznacza, że choć nie pełni już funkcji szefa, to nadal jest szeregowym agentem - pisze gazeta.
Spór Mariusza Kamińskiego z jego następcą o to, czy jest funkcjonariuszem tajnej służby, trwa już od niemal miesiąca - czytamy w obszernej publikacji "Dziennika Gazety Prawnej".
Gwałtowna burza śnieżna uderzyła w rejon doliny Gama w sobotnią noc.
Komisja Episkopatu Polski ds. Misji przed Tygodniem Misyjnym.
W badaniach laboratoryjnych zneutralizowało 98,5 proc. z ponad 300 wariantów HIV.
Przewodniczący jury Garrick Ohlsson zaznaczył, że decyzja była trudna.