W ocenie Rzecznika Praw Obywatelskich Janusza Kochanowskiego, system nadzoru epidemiologicznego i wirusologicznego nad grypą - Sentinel, funkcjonuje w Polsce w znikomym zakresie. Powodem jest brak odpowiedniego finansowania.
Rzecznik odwiedził w poniedziałek Krajowy Ośrodek ds. Grypy w Narodowym Instytucie Zdrowia Publicznego - Państwowym Zakładzie Higieny w Warszawie.
Celem wizyty "była weryfikacja zapowiedzianych w piśmie ministra zdrowia z 16 lutego 2009 roku działań dotyczących wypełnienia do końca I półrocza ustawowego obowiązku wydania rozporządzenia określającego m.in.: wykaz zakażeń i chorób" - napisano w komunikacie Biura Rzecznika Praw Obywatelskich. Jak podkreślono, po wydaniu rozporządzenia miały zostać stworzone pełne ramy prawne regulujące zgłaszanie zakażeń i chorób zakaźnych, a tym samym miała być ułatwiona rejestracja zachorowań.
"Z posiadanych przez Rzecznika informacji wynika, że do 13 listopada 2009 roku zobowiązanie ustawowe do wydania przez ministra zdrowia rzeczonego rozporządzenia nie zostało zrealizowane, a system Sentinel w praktyce funkcjonuje w znikomym zakresie z braku finansowania" - głosi komunikat.
Sentinel jest zintegrowanym systemem nadzoru epidemiologicznego i wirusologicznego nad grypą. W systemie powinni wziąć udział lekarze pierwszego kontaktu z całego kraju. Ponadto, biorą w nim udział Wojewódzkie Stacje Sanitarno-Epidemiologiczne (WSSE) i Krajowy Ośrodek ds. Grypy w PZH, jeden ze 118 na świecie, pełniący jednocześnie rolę koordynatora.
Każdy lekarz biorący udział w nadzorze nad grypą ma za zadanie m.in.: pobierać od pacjenta z objawami grypopodobnymi materiał do badań wirusologicznych oraz przesyłać pobrane materiały do odpowiedniej PSSE wraz z określonymi danymi pacjenta.
W kilkuset kościołach w Polsce można bezgotówkowo złożyć ofiarę.
Na placu Żłobka przed bazyliką Narodzenia nie było tradycyjnej choinki ani świątecznych dekoracji.