Niemiecka Rada Etyki radzi zlikwidować tzw. okna życia, w których matki mogą anonimowo zostawiać swoje nowonarodzone dzieci. Według najwyższego narodowego gremium etycznego okna życia stanowią problem prawny, a zarazem są nieetyczne. Przeciwni temu stanowisku są ewangeliccy i katoliccy członkowie Rady.
Okna życia funkcjonują w Niemczech już od dziesięciu lat. W tym czasie uratowanych zostało około 500 noworodków. Mimo to Rada Etyki uważa, że tego typu praktyka się nie sprawdziła, ponieważ liczba porzuconych dzieci nie zmalała, a według niektórych obliczeń nawet wzrosła. Dlatego też w oficjalnym stanowisku Rada Etyki proponuje ustawodawcy likwidację okien życia, a także zakaz tak zwanych anonimowych porodów. Możliwość taką daje blisko 130 klinik. Spora część z nich to kliniki zarządzane przez Kościół ewangelicki i katolickie diecezje.
Według Rady Etyki tego typu kliniki oraz okna życia są nie tylko nieetyczne, ale też naruszają prawo do znajomości swego pochodzenia. Stanowisko to popiera Służba Społeczna Kobiet Katolickich, organizacja należąca do niemieckiej Caritas. Jej zdaniem okna życia nie są zadowalającym rozwiązaniem problemu.
Sześciu członków z 26 osobowej Rady zagłosowało przeciwko likwidacji okien życia. Wśród nich pomocniczy biskup Augsburga Anton Losinger, który powiedział, że „okna życia mimo wszystko są realną możliwością ratowania życia nowonarodzonych”. Do jego głosu przyłączył się Centralny Komitet Katolików Niemieckich.
W niektórych przypadkach pracownik może odmówić pracy w święta.
Poinformował o tym dyrektor Biura Prasowego Stolicy Apostolskiej, Matteo Bruni.