Mimo zamachów istnieje wielka solidarność między chrześcijanami i muzułmanami.
Ekstremiści islamscy, uderzając w egipskich chrześcijan, „chcą stworzyć podział i nienawiść między różnymi grupami w społeczeństwie, ale to im się raczej nie uda”. Na takie motywacje terrorystów wskazuje pracujący w Kairze maltański jezuita, który podkreśla znaczenie faktu, że planowana na koniec kwietnia papieska wizyta w Egipcie po zamachach dokonanych w Niedzielę Palmową nie została odwołana. Stanowi ona nadal znak solidarności i dialogu. W wywiadzie dla Radia Watykańskiego ks. Oliver Borg mówi także o godnej reakcji narodu egipskiego na ataki.
„Koptowie zadają sobie pytanie, co się stanie w tych dniach, ponieważ z okazji uroczystości kościoły są wypełnione. Ale ludzie tak czy siak mówią: «No dobrze, musimy iść naprzód, nie możemy się poddać tym groźbom, których cel to podzielenie naszego kraju i napędzenie nam strachu». Równocześnie istnieje wielka solidarność między chrześcijanami i muzułmanami. Wyraziła się ona na przykład w momencie, w którym doszło do eksplozji, kiedy wyznawcy islamu natychmiast wyszli z mieszkań i poszli oddać krew, aby wspomóc ofiary zamachu. Ponadto mówili: «Egipt tak nie wygląda, nie chcemy tego; islam tak nie wygląda». Problem stanowi przede wszystkim nauczanie religijne prowadzone w meczetach. Prezydent utworzył nowy komitet ds. walki z terroryzmem, mający m.in. kontrolować te sprawy. Bo niestety dostajemy mnóstwo obietnic od uniwersytetu al-Azhar, ale w rzeczywistości niewiele się dzieje, gdyż trzeba czasu na przeprowadzenie zmian. Nie wystarczy nowy zwierzchnik uczelni, który, jak mi się wydaje, naprawdę pragnie coś zrobić, ale należy zmienić cały personel uniwersytetu” – wskazał o. Borg.
W niektórych przypadkach pracownik może odmówić pracy w święta.
Poinformował o tym dyrektor Biura Prasowego Stolicy Apostolskiej, Matteo Bruni.
Waszyngton zaoferował pomoc w usuwaniu szkód i ustalaniu okoliczności ataku.