Wypadek w gdyńskiej stoczni

W czwartek po południu na terenie Stoczni Remontowej Nauta dok pływający, w którym znajdował się remontowany norweski statek, niebezpiecznie się przechylił. Jednostka zaczęła nabierać wody i tonąć.

Wcześniejsze doniesienia o runięciu dźwigu zostały zdementowane.

W oficjalnym komunikacie w sprawie zdarzenia Stocznia Nauta informuje, że według pierwszych relacji załogi, nikt nie został poszkodowany. W działania ratownicze została zaangażowana Portowa Straż Pożarna Portu Gdynia, która rozstawiła zapory w celu zabezpieczenia ewentualnego wycieku ze statku oraz zespół nurków, który dokonał inspekcji na miejscu zdarzenia.

Stocznia Nauta poinformowała także, iż jest w kontakcie z armatorem, którego statek – norweski chemikaliowiec "Hordafor V" był remontowany na doku.

Zarząd Stoczni powołał już specjalną komisję ekspertów, która zajmie się wyjaśnieniem przyczyn zdarzenia.

Wieczorem strażacy zakończyli akcję. Dok i statek udało się ustabilizować.