Łąka, łące nierówna, ale drugiej takiej jak ta w powiecie pszczyńskim na pewno nie ma. W rozległej wsi nad brzegami sztucznego zalewu mieszka ponad 2 tysiące osób. Większość pamięta czasy, kiedy żadnego jeziora tu jeszcze nie było. Z dziada pradziada, z ojca na syna ziemia przechodzi z rąk do rąk, a z nią dawne zwyczaje, pieśni, obrzędy.
Dziś pan Andrzej nie biega już po wsi w stroju Mkołaja. Zgodnie z tradycją zostawił to młodszym. Dba jednak, żeby dawne zwyczaje nie zginęły i żeby zachowały pierwotną czystość, a oryginalny Mikołaj – Biskup nie zmienił się w krasnala z supermarketu.
Poza tym że jest wciąż czynny zawodowo, kieruje istniejącym od 10 lat zespołem folklorystycznym „Dolanie”.
– Zaczęło się spontanicznie, od wspólnych spotkań i śpiewania przy ognisku. Zawsze ktoś przynosił jakiś instrument i przygrywał. Zazwyczaj z pamięci śpiewało się stare piosenki. Potem spisywało się tekst i tak zbierał się repertuar.
Aż padła propozycja, żeby stworzyć zespół i zaprezentować „Mikołajów z Łąki” szerszej publiczności. Pojawił się jednak problem: jak napisać scenariusz, który sam się tworzy w każdym domu.
– Razem z sąsiadem Alojzym Gruszką należeliśmy do Związku Górnośląskiego, w którym pełniłem rolę kronikarza. Sąsiad zawsze lubił pisać wierszem. Wzieliśmy się więc do pracy i stworzyliśmy scenkę, którą potem pokazaliśmy fachowcom – etnologom.
Na początku sprawa nie wyglądała dobrze. Członkowie zespołu jeszcze bez strojów i aktorskiego doświadczenia wypadli mizernie. Jednak pod okiem pana Andrzeja szlifowali formę.
– Na próbach często zabierałem im teksty, żeby dobrze wszystko zapamiętali.
Tak powstała inscenizacja tradycyjnego odpustu z Łąki. Z tym widowiskiem „Dolanie” goszczą na wielu przeglądach, festiwalach, imprezach, zdobywając nagrody i wyróżnienia.
A w Łące ci, którzy mieszkają tam od pokoleń, wciąż czekają w niedzielę po 6 grudnia na nadchodzących Mikołajów. Szkoda by było, gdyby kiedyś mieli się nie doczekać.
***W tekście wykorzystano fragmenty wspomnień Andrzeja Pokornego***
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
FOMO - lęk, że będąc offline coś przeoczymy - to problem, z którym mierzymy się także w święta
W ostatnich latach nastawienie Turków do Syryjczyków znacznie się pogorszyło.
... bo Libia od lat zakazuje wszelkich kontaktów z '"syjonistami".
Cyklon doprowadził też do bardzo dużych zniszczeń na wyspie Majotta.
„Wierzę w Boga. Uważam, że to, co się dzieje, nie jest przypadkowe. Bóg ma dla wszystkich plan”.