Kilka tysięcy osób ma uczestniczyć we wtorek w manifestacji zorganizowanej przez NSZZ Solidarność w Warszawie. Związkowcy domagają się od rządu ratowania przemysłu stoczniowego i zbrojeniowego oraz regionalnego transportu kolejowego.
Jak poinformował w poniedziałek na konferencji prasowej w Gdańsku lider Solidarności Janusz Śniadek, uczestnicy czterogodzinnej demonstracji zamierzają przekazać petycje z postulatami w Ministerstwie Gospodarki oraz Kancelarii Prezesa Rady Ministrów.
"Przy każdej demonstracji pojawia się pytanie, czy to przyniesie skutek i jaki. Po raz kolejny jesteśmy karmieni informacjami, że nie jest źle, że kryzys się kończy, że oto już przed nami jest zielone światło. Ten przekaz płynący ze strony rządu kompletnie nie zgadza się jednak z rzeczywistością, w której my żyjemy" - podkreślił Śniadek.
Podczas manifestacji działacze "S" będą m.in. żądać skutecznych działań dla przemysłu okrętowego, szczególnie stoczni w Gdyni i Szczecinie oraz wsparcia sektora zbrojeniowego. Związkowcy obawiają się także, że widmo bankructwa wisi nad spółką PKP Przewozy Regionalne.
Przewodniczący Zarządu Regionu Gdańskiego NSZZ Solidarność Krzysztof Dośla dodał, że uczestnicy manifestacji będą domagać się, aby z ustawy kompensacyjnej dotyczącej zwolnionych z pracy pracowników stoczni w Gdyni i Szczecinie wykreślić zapis uniemożliwiający im pobieranie przez rok zasiłku dla bezrobotnych.
Związkowcy oczekują także, że rząd będzie zabiegał o pozyskanie środków z europejskiego funduszu globalizacyjnego. Jak wyjaśnił Dośla, UE przyznaje takie wsparcie pieniężne branżom gospodarki, w których zwolnienia przekraczają 500 pracowników. Dotacje unijne skierowane są na szkolenia osób, które straciły pracę. Warunkiem uzyskania tych funduszy jest 35-procentowy wkład danego kraju członkowskiego, pozostałe 65 proc. pokrywa UE.
Manifestację w stolicy reklamuje na stronie internetowej związku plakat, autorstwa Regionu Pomorza Zachodniego Solidarności, ukazujący na mapie Polski czarną ośmiornicę z napisem PO. Swoimi mackami obejmuje ona kilka branż gospodarki m.in. stocznie, służbę zdrowia, energetykę, górnictwo i zbrojeniówkę.
Zbiórkę demonstrujących zaplanowano we wtorek o godz. 11.45 na Placu Trzech Krzyży. O godz. 12.30 uczestnicy przejdą przed kancelarię premiera, wcześniej pojawią się przed Ministerstwem Gospodarki. Protest ma się zakończyć o godz. 16.00.
W niektórych miejscach wciąż słychać odgłosy walk - poinformowała agencja AFP.
Wedle oczekiwań weźmie w nich udział 25 tys. młodych Polaków.
Kraje rozwijające się skrytykowały wynik szczytu, szefowa KE przyjęła go z zadowoleniem
Z dala od tłumów oblegających najbardziej znane zabytki i miejsca.
Celem ataku miał być czołowy dowódca Hezbollahu Mohammed Haidar.
Wyniki piątkowych prawyborów ogłosił w sobotę podczas Rady Krajowej PO premier Donald Tusk.