Nadanie godności prymasa arcybiskupom gnieźnieńskim miało rozwiązać problem pierwszeństwa hierarchicznego w Kościele w Polsce. Z czasem stało się furtką do uzyskanie wielu świeckich prerogatyw.
Do czasu rozbiorów piastujący ten urząd hierarchowie byli nie tylko autorytetem duchowym, ale także drugim po królu symbolem majestatu Rzeczypospolitej.
Geneza urzędu prymasa
Na przełomie II i III wieku uformowała się w Kościele organizacja patriarchalna z poważnymi uprawnieniami jurysdykcyjnymi. Jej istnienie, podział i kompetencje przyjął w 325 roku Sobór Powszechny w Nicei. Ukształtowała się ona głównie na Wschodzie (Aleksandria, Antiochia, Konstantynopol, Jerozolima). Na zachodzie istniał jeden patriarchat w Rzymie, obejmujący liczne Kościoły lokalne i właśnie w jego granicach w IV wieku powstał urząd prymasa – pierwszego pomiędzy równymi, którego władza rozciągała się na kilkoma metropoliami, a później obejmowała najczęściej lokalne Kościoły narodowe.
Prymasostwo w Polsce – początki
Wraz z powstaniem w 1367 roku w granicach państwa polskiego drugiej metropolii z siedzibą najpierw we Lwowie, a później w Haliczu, powstał problem prymatu hierarchicznego w Kościele w Polsce. Próbę jego rozwiązania podjęto najprawdopodobniej już w 1414 roku na synodzie prowincjalnym w Wieluniu. Ustalono tam zasadę pierwszeństwa metropolity gnieźnieńskiego przed lwowskim ze względu na starszeństwo Gniezna. Potwierdzenie tego pierwszeństwa poprzez nadanie metropolicie gnieźnieńskiemu tytułu prymasa stało się faktem niedługo potem, na Soborze w Konstancji (1414-1418). Według krakowskiego dziejopisa Jana Długosza bezpośrednim impulsem do wzmożenia starań w tym kierunku była koronacja trzeciej żony Władysława Jagiełły Elżbiety Granowskiej–Pileckiej, którą król poślubił podczas nieobecności metropolity gnieźnieńskiego abp. Mikołaja Trąby, uczestniczącego we wspomnianym Soborze w Konstancji. Ponieważ z ceremonią nie chciano czekać, koronę na głowę monarchini nałożył arcybiskup lwowski Jan Rzeszowski. Aby zapobiec podobnym sytuacjom w przyszłości i jednocześnie ostatecznie przypieczętować pierwszeństwo Gniezna przed Lwowem, abp Mikołaj Trąba został zaproszony do zasiadania pomiędzy prymasami, co równało się wówczas z nadaniem mu tej godności.
Prymas, legat urodzony
Nie zachowało się żadne pisemne potwierdzenie nadanie godności prymasa abp. Mikołajowi Trąbie. Nie starali się o nie także jego następcy, co dowodzi, że ich pierwszeństwo nie było kwestionowane. Stolica Apostolska potwierdziła tytuł prymasa dla arcybiskupów gnieźnieńskich dopiero po blisko stu latach i to niejako przy okazji. Uczynił to w 1515 roku papież Leon X w bulli nadającej arcybiskupowi gnieźnieńskiemu Janowi Łaskiemu tytuł legata urodzonego Stolicy Apostolskiej. Dokument ten nie precyzował jednak zakresu władzy prymasa. Poddawał jurysdykcji prymasowskiej i legackiej metropolię lwowską i ogólnikowo stwierdzał, że zakres uprawnień Prymasów Polski jest taki, „jaki posiadają inni legaci, a szczególnie prymas Anglii w Canterbury na mocy prawa, przywileju i zwyczaju”. Pod względem kolejności nadania wspomnianych godności Polska była wyjątkiem w Europie. Zwykle bowiem tytuł prymasa otrzymywali hierarchowie posiadający już godność legata urodzonego. W Polsce było odwrotnie.
Prawa i przywileje Prymasów Polski
Były ogromne. Do czasu przybycia do Polski nuncjusza apostolskiego, a więc do 1555 roku, Prymas Polski wraz z metropolitą lwowskim zwoływał synody generalne zwane prymacjalnymi lub narodowymi. Miał również prawo zwoływania i przewodniczenia obradom Senatu, w którym nosił tytuł „primus princeps”, czyli pierwszy książę. Konstytucja państwowa z 1451 roku oraz przywileje Stolicy Apostolskiej z 1589 roku uprawniały go ponadto do błogosławieństwa królewskich małżeństw i odprawiania królewskich pogrzebów. Niezwykle ważnym przywilejem politycznym Prymasa Polski było także sprawowanie przez niego urzędu interreksa, czyli zarządzanie państwem pod nieobecność lub w przypadku braku króla (łac. inter – między , rex – król). Prerogatywy te nadano prymasom na sejmie w 1572 roku, po śmierci ostatniego z Jagiellonów Zygmunta Augusta. Od tego czasu prymasi zarządzali państwem w czasie bezkrólewia, czyli od śmierci dotychczasowego monarchy do koronacji następnego oraz w czasie bezkrólewia. Ostatnim interreksem był abp Władysław Łubieński, który sprawował władzę w latach 1763-1764 – od śmierci Augusta III do objęcia tronu przez Stanisława Augusta Poniatowskiego. Sprawowanie urzędu interreksa nie uprawniało jednak Prymasa Polski do korzystania z pełni królewskiej władzy. Miał on jedynie prawo reprezentować państwo na zewnątrz, przyjmować zagraniczne poselstwa i kierować administracją wewnętrzną.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
- poinformował portal Ukrainska Prawda, powołując się na źródła.
Według przewodniczącego KRRiT materiał zawiera treści dyskryminujące i nawołujące do nienawiści.
W perspektywie 2-5 lat można oczekiwać podwojenia liczby takich inwestycji.