Rodzina ma być miejscem nauki zaufania do drugiego człowieka – mówił dziś bp Zbigniew Kiernikowski. W Niedzielę Świętej Rodziny biskup siedlecki celebrował Eucharystię w sanktuarium św. Józefa w Siedlcach.
W homilii mówił o chrześcijańskiej wizji rodziny, opartej na wierze w Jezusa Chrystusa. Przychodząc na świat, Jezus otworzył nam drogę stawania się w sposób pełniejszy człowiekiem stworzonym na obraz i podobieństwo Boga. Przez swoje dzieciństwo, lata młodzieńcze, pracę cieśli i ostatecznie ukrzyżowanie, Chrystus pokazał, kim jest człowiek w zamyśle Boga i jaka jest tożsamość chrześcijańskiej rodziny. Ta tożsamość oparta jest na Jezusie Chrystusie, który przez swoje wcielenie, śmierć i zmartwychwstanie objawił nową jakość relacji do Boga i drugiego: relacji, która tworzy jedność - tłumaczył bp Kiernikowski.
Dlatego - mówił bp Kiernikowski - w rodzinie chrześcijańskiej najważniejsze jest kształtowanie relacji na obraz i podobieństwo Boga, aby człowiek żył w prawdziwej komunii. Jego zdaniem, tym co ożywia rodzinne relacje jest zaufanie. - To właśnie w rodzinie mogę mieć pewność, że druga osoba przyjmie mnie takiego jakim jestem. Jezus Chrystus, Syn Boży wcielony, miał całkowite oparcie w Ojcu. Analogicznie powinno być w naszych rodzinach. Jeżeli chcemy, by relacje rodzinne były trwałe, musimy mieć zaufanie do drugiego. Bez względu na to ile razy zostaniemy zranieni czy odtrąceni, mamy wzór Chrystusa, który przyjął odrzucenie i objawił wierność Boga Ojca – mówił bp Kiernikowski.
Przyznał, że we współczesnej kulturze bardzo trudno jest do końca zaufać drugiemu człowiekowi. Często nie wierzymy, że drugi człowiek chce naszego dobra. Dlatego ważne jest, by w dzisiejszym świecie rodzina była miejscem, gdzie uczymy się zaufania do drugiego. Aby rodzina była szkołą zaufania, musi być pewna swojej stabilności, opartej na wierności Boga. Dzięki tej stabilności dorastające dzieci będą miały pewność, że są chciane i kochane przez Boga i przez swoich rodziców. „Za poczęciem każdego dziecka powinna więc stać świadoma wola rodziców, którzy uczestniczą w przekazywaniu życia. Ludzkie życie jest darem i tajemnicą. Żaden człowiek nie ma władzy nad życiem, może jedynie służyć życiu. Należy więc być bardzo ostrożnym z takimi sformułowaniami jak: 'moje dziecko', 'mam pełne prawo do mojego dziecka'" - tłumaczył.
Dodał też, że dziecko jest darem, który małżonkowie przyjmują. Dopiero ten dar, przyjęty z ufnością i pokorą, wzbogaca rodzinę. Przypomniał, że od Świętej Rodziny z Nazaretu możemy uczyć się przeżywać nasze relacje małżeńskie i rodzinne, otwierać się na dar życia. Rodzina to nie jest jakiś przypadkowy twór, ale wspólnota życia, w której zawierzamy siebie drugiemu. Życie, które w niej powstaje nie jest jakimś „produktem”, ale darem i tajemnicą. - Dzisiaj powinno nam wszystkim zależeć na rodzinie, opartej na logice obecności Boga. Wtedy dorastające dzieci, będą miały perspektywę większą niż tylko ziemska – zakończył bp Kiernikowski
Na placu Żłobka przed bazyliką Narodzenia nie było tradycyjnej choinki ani świątecznych dekoracji.