Ekonomiści nie zrozumieli, że bez przyrostu naturalnego nie ma rozwoju. Opinię tę wyraża prezes Instytutu Dzieł Religijnych (IOR) w jednym z głównych włoskich dzienników.
W wywiadzie dla La Stampy 4 stycznia Ettore Gotti Tedeschi, mianowany 23 września ub.r. szefem „banku watykańskiego”, przyznaje rację Papieżowi. Benedykt XVI we wczorajszym rozważaniu na Anioł Pański powiedział, że prognozy gospodarcze są mało wiarygodne. Prof. Gotti Tedeschi, który poza działalnością bankową wykłada etykę finansów na uniwersytecie katolickim w Mediolanie, przypomina błędne prognozy ekonomistów z drugiej połowy lat 70. zeszłego stulecia. Przewidywali oni wówczas miliony ofiar śmiertelnych głodu w Indiach i innych krajach azjatyckich. Tymczasem właśnie tam gospodarka rozwija się dziś najbardziej i wspiera także Zachód.
Szef „banku watykańskiego” uważa, że ekonomia musi być traktowana jako środek do celu. Żadne reguły postępowania nie mogą się odrywać od odniesień etycznych. Etyka katolicka nie myli środków i celów. Prof. Gotti Tedeschi zwraca uwagę, że kapitalizm powstał w XII i XIII wieku w katolickich Włoszech, a jego reguły etyczne opracowali franciszkańscy teolodzy. W wywiadzie podkreśla też konieczność popierania rodziny, która płaci dziś szczególnie wysokie koszty kryzysu gospodarczego. Jego zdaniem realny rozwój opiera się na zrównoważonym przyroście demograficznym. Ze wzrostem liczby ludności wiąże się powstawanie nowych miejsc pracy, produktywność i gromadzenie oszczędności. „Jakieś 35 lat temu rozpoczęła się regresja demograficzna – przypomina prezes IOR-u. – Kiedy każde małżeństwo ma tylko dwoje dzieci, przyrost naturalny jest zerowy, ludność coraz bardziej się starzeje, wzrastają koszty emerytur i służby zdrowia, a obniżenie podatków staje się niemożliwe. Spadają oszczędności, działania finansowe są utrudnione, produktywność nie wzrasta, rozwój się zatrzymuje” – zauważa szef „banku watykańskiego” w wywiadzie dla włoskiego dziennika.
FOMO - lęk, że będąc offline coś przeoczymy - to problem, z którym mierzymy się także w święta
W ostatnich latach nastawienie Turków do Syryjczyków znacznie się pogorszyło.
... bo Libia od lat zakazuje wszelkich kontaktów z '"syjonistami".
Cyklon doprowadził też do bardzo dużych zniszczeń na wyspie Majotta.
„Wierzę w Boga. Uważam, że to, co się dzieje, nie jest przypadkowe. Bóg ma dla wszystkich plan”.