130 osób poniosło obrażenia w zamachach w Barcelonie i w kurorcie Cambrils nad Morzem Śródziemnym - poinformował w piątek rzecznik prasowy hiszpańskich służb ratowniczych. 17 osób jest w stanie krytycznym, a 30 w stanie ciężkim.
Hiszpańskie media podają, że wśród ofiar śmiertelnych i osób rannych znaleźli się obywatele 34 krajów: Austrii, Australii, Argentyny, Algierii, Maroka, Kolumbii, Egiptu, Hiszpanii, Francji, Niemiec, Holandii, Hong Kongu, Wenezueli, Belgii, Peru, Rumunii, Irlandii, Węgier, Kuby, Grecji, Macedonii, Hondurasu, Mauretanii, Włoch, Dominikany, Wielkiej Brytanii, Pakistanu, Kanady, Ekwadoru, USA, Filipin, Kuwejtu, Turcji i Chin.
W czwartek po południu kierowca furgonetki wjechał w tłum na promenadzie Las Ramblas w centrum Barcelony, zabijając co najmniej 13 osób i raniąc około 130 osób. W piątek nad ranem w kurorcie Cambrils nad Morzem Śródziemnym napastnicy wjechali samochodem w grupę ludzi, raniąc siedem osób. Jedna z nich zmarła w szpitalu.
Armia izraelska nie skomentowała sobotniego ataku na Bejrut i nie podała, co miało być jego celem.
W niektórych miejscach wciąż słychać odgłosy walk - poinformowała agencja AFP.
Wedle oczekiwań weźmie w nich udział 25 tys. młodych Polaków.
Kraje rozwijające się skrytykowały wynik szczytu, szefowa KE przyjęła go z zadowoleniem
Sejmik woj. śląskiego ustanowił 2025 r. Rokiem Tragedii Górnośląskiej.