Kilkaset osób zgromadziło się wokół tarnowskiej Bimy na modlitwie podczas głównych obchodów 13. Dnia Judaizmu w Kościele katolickim.
Rabin Michael Schudrich powiedział, że Bima jest miejscem pamięci, ale jest także symbolem nadziei na przyszłość. Podkreślił, że chrześcijanie i Żydzi mają obowiązek przed Bogiem wspólnie sławić Jego imię.
Piotr Kadlĉik, przewodniczący Związku Gmin Wyznaniowych Żydowskich w Polsce odmówił Kadisz. W krótkim wystąpieniu wspomniał o tym, że w okresie międzywojennym prawie połowę mieszkańców Tarnowa stanowili Żydzi. Dodał, że w każdej polskiej rodzinie jest ktoś, kto zginął podczas wojny, a w żydowskich rodzinach czasami jest ktoś co ocalał. Przypomniał, że z sześciomilionowej społeczności żydowskiej ocalało tylko kilka tysięcy osób. Psalmem 130 modlono się za ofiary wojny.
Z okazji Dnia Judaizmu przeprowadzono prace, które miały na celu wyeksponowanie Bimy. Usunięto budynek, który przez prawie 30 lat zasłaniał zabytek.
Bima (hebr. podwyższenie) to fragment synagogi, zwykle w formie podium, z którego podczas szabatu i świąt żydowskich odczytuje się fragmenty Tory i ksiąg prorockich. Jest to pozostałość po najstarszej murowanej synagodze tarnowskiej, zbudowanej po 1661 roku. Pierwotnie na tym miejscu istniała zapewne budowla drewniana, która trawiona częstymi pożarami została zastąpiona formą murowaną
Synagoga Stara, podobnie jak pozostałe domy zgromadzeń modlitewnych, została podpalona przez hitlerowców 9 listopada 1939 roku, a zgliszcza jej które nie poddały się pożarowi rozebrano kilka miesięcy później. W 1987 roku Bima została nakryta dachem. Od 1996 roku udziela hojnie gościny artystom występującym podczas organizowanych przez Komitet Opieki nad Zabytkami Kultury Żydowskiej Dni Pamięci Żydów Galicyjskich.
W kościołach ustawiane są choinki, ale nie ma szopek czy żłóbka.