"Wszystkie światła na prezydenta" - pod tym hasłem pod Pałacem Prezydenckim odbywała się w piątek manifestacja ruchu "Akcja Demokracja". Zgromadzeni żądali, by prezydent Andrzej Duda wysłuchał ich głosów, zanim podejmie ostateczną decyzję co do kształtu projektów ustaw o SN i KRS.
Przedstawicielka ruchu "Akcja Demokracja" Weronika Paszewska oceniła, że do tej pory głos obywateli nie został uwzględniony w konsultacjach i rozmowach o reformie wymiaru sprawiedliwości, które prowadził prezydent Duda.
"Jesteśmy tutaj, żeby nasz głos w tej bliskości Pałacu Prezydenckiego wybrzmiał i żeby pan prezydent nie zapominał o tym, że oczekujemy od niego przedstawienia propozycji ustaw, które będą zgodne z konstytucja" - podkreślił.
Inny przedstawiciel ruchu Piotr Cykowski apelował do Andrzeja Dudy, by ten w przeciągu trzech dni, które zostały do ogłoszenia prezydenckich propozycji dot. reformy sądownictwa, wziął pod uwagę głosy setek tysięcy osób, które w całej Polsce wychodziły na ulice domagając się ustaw zgodnych z konstytucją.
Zgromadzeni w piątkowy deszczowy wieczór na Krakowskim Przedmieściu manifestanci skandowali m.in.: "konstytucja", "tak wygląda demokracja".
Odczytywano fragmenty konstytucji oraz listy poświęcone reformie sądownictwa, które obywatele skierowali do prezydenta w ciągu ostatnich dwóch miesięcy. Wszystko przeplatane było muzyką graną na żywo. Na scenie stanęło puste krzesło dla Andrzeja Dudy, które ma symbolizować miejsce, w którym "powinien być prezydent" - wśród obywateli.
W lipcu w całym kraju organizowano manifestacje, których uczestnicy przynosili ze sobą świece, protestując przeciwko zmianom w wymiarze sprawiedliwości. Zgromadzenia odbywały się przed sądami, gmachem Sejmu i Pałacem Prezydenckim.
24 lipca prezydent Duda poinformował, że podjął decyzję o zawetowaniu ustaw: o Sądzie Najwyższym i o Krajowej Radzie Sądownictwa; zapowiedział też przygotowanie swoich projektów ustaw o SN i KRS w ciągu dwóch miesięcy. Projekty mają być przedstawione w poniedziałek 25 września.
Armia izraelska nie skomentowała sobotniego ataku na Bejrut i nie podała, co miało być jego celem.
W niektórych miejscach wciąż słychać odgłosy walk - poinformowała agencja AFP.
Wedle oczekiwań weźmie w nich udział 25 tys. młodych Polaków.
Kraje rozwijające się skrytykowały wynik szczytu, szefowa KE przyjęła go z zadowoleniem
Sejmik woj. śląskiego ustanowił 2025 r. Rokiem Tragedii Górnośląskiej.