Władze stolicy Włoch informują.
Od marca przyszłego roku Caritas diecezji Rzymu nie będzie już jedynym beneficjentem pieniędzy, które turyści wrzucają do Fontanny di Trevi, by "zapewnić" sobie powrót do Wiecznego Miasta. Władze stolicy Włoch poinformowały, że rozważą możliwość podziału zgromadzonych w ten sposób funduszy między kilka organizacji charytatywnych. Od 2001 pieniądze z tego tytułu otrzymywała wyłącznie rzymska Caritas. Nie chodzi o symboliczną sumę: w 2016 z fontanny wyłowiono blisko półtora miliona euro.
Barokowa Fontanna di Trevi jest najsłynniejszym zabytkiem tego rodzaju w Rzymie. Zbudowano ją w latach 1735-76 z inicjatywy Klemensa XII, który w 1732 ogłosił konkurs na nowy wodotrysk na miejsce wcześniejszej fontanny zaprojektowanej przez Leona Battiste Albertiego z 1435 r. Bijąca tam woda pochodzi z akweduktu zbudowanego w 19 r. przed Chr. na rozkaz cesarza Agrypy.
Fontanna przypomina fasadę budynku, ma 20 m szerokości i 26 m wysokości. Głównymi jej postaciami są Okeanos i dwa trytony, symbolizujące Kastora i Polluksa.
Przybycie do fontanny i wrzucenie do niej monety (obowiązkowo za siebie i przez lewe ramię) stanowi stały punkt zwiedzania Rzymu. Legenda mówi, że kto tak uczyni, odwiedzi jeszcze raz Wieczne Miasto.
W niektórych przypadkach pracownik może odmówić pracy w święta.
Poinformował o tym dyrektor Biura Prasowego Stolicy Apostolskiej, Matteo Bruni.