Setki osób - policjantów, a także funkcjonariuszy z innych formacji zebrało się w piątek w kościele św. Ignacego Loyoli w Warszawie, by pożegnać 42-letniego policjanta Andrzeja Struja, zamordowanego w ubiegłym tygodniu na przystanku tramwajowym w Warszawie.
W uroczystości uczestniczą także m.in. prezydent Lech Kaczyński, premier Donald Tusk, a także kierownictwo MSWiA i policji.
Przy trumnie wystawiono wartę honorową i poczty sztandarowe. Prezydent odznaczył go Krzyżem Zasługi za Dzielność.
Do tragicznego zdarzenia doszło w ubiegłą środę. Funkcjonariusz zginął, ponieważ zwócił uwagę dwum 18-latkom, którzy najpierw przeklinali na przystanku tramwajowym przy ul. Połczyńskiej (warszawska Wola), a później rzucili w kierunku jednego z wagonów koszem na śmieci. Jeden z wyrostków przytrzymywał go; drugi, zadał mu kilka ciosów nożem. Mimo natychmiastowej pomocy medycznej funkcjonariusza nie udało się uratować. Jego oprawcy usłyszeli zarzuty zabójstwa i zostali aresztowani.
Struj służył w policji od 15 lat. Pracował w wydziale wywiadowczo-patrolowym stołecznej komendy. Osierocił dwie córki.
Łączna liczba poległych po stronie rosyjskiej wynosi od 159,5 do 223,5 tys. żołnierzy?
Potrzebne są zmiany w prawie, aby wyeliminować problem rozjeżdżania pól.
Priorytetem akcji deportacyjnej są osoby skazane za przestępstwa.
Organizacja wspiera mieszkańców tego terenu za pośrednictwem Caritas Jerozolima.