Cele z inskrypcjami na ścianach, karcer i przedmioty wykonane przez więźniów można oglądać na ekspozycji w podziemiach Ministerstwa Sprawiedliwości, gdzie w latach 1945-1954 więziono działaczy niepodległościowego podziemia.
Od 2 marca można zwiedzać nową ekspozycję Muzeum Powstania Warszawskiego, która powstała w piwnicach dawnego Ministerstwa Bezpieczeństwa Publicznego przy ul. Koszykowej (obecnie budynek Ministerstwa Sprawiedliwości). To tam w w latach 1945–1954 więzieni byli działacze podziemia niepodległościowego. W podziemnym areszcie przetrzymywano m.in. gen. Emila Fieldorfa "Nila", Jana Rodowicza "Anodę", Wiesława Chrzanowskiego, Władysława Bartoszewskiego, Krystynę Zachwatowicz, Annę Jakubowską "Paulinkę".
Uroczyste otwarcie ekspozycji z udziałem prezydenta Andrzeja Dudy odbędzie się 1 marca w Narodowy Dzień Pamięci Żołnierzy Wyklętych.
– Chcemy, żeby te cele były świadectwem jednego z największych paradoksów, którego nie mogą zrozumieć zagraniczni goście odwiedzający Muzeum Powstania Warszawskiego: dlaczego bohaterowie powstania zamiast święcić triumfy lądowali po kilku latach w celach aresztu śledczego na brutalnych przesłuchaniach – mówił Jan Ołdakowski, dyrektor Muzeum Powstania Warszawskiego, oprowadzając dziennikarzy po labiryncie niskich korytarzy w podziemiach Ministerstwa Sprawiedliwości.
W 2005 r. Muzeum Powstania Warszawskiego zorganizowało w Alejach Ujazdowskich wystawę "Alejami paradą mieli iść..." opowiadającą o stalinowskich prześladowaniach powstańców warszawskich. Jej sukces spowodował, że grupa byłych więźniów aresztu przy ul. Koszykowej postanowiła na trwałe upamiętnić trudne powojenne losy powstańców. Ministerstwo Sprawiedliwości włączyło się w realizację tego projektu, udostępniając dawne cele aresztu. Kolejni ministrowie sprawiedliwości w latach 2005–2018 wspierali ideę utworzenia ekspozycji.
W podziemiach gmachu obecnego Ministerstwa Sprawiedliwości zachowały się oryginalne cele oraz karcery. Jak podkreślał dyr. Ołdakowski, przygotowanie zawilgoconych, zagrzybionych pomieszczeń trwało kilka lat. Zespół konserwatorów z muzeum przeprowadził w piwnicach budynku przy ul. Koszykowej badania i zabezpieczył kilkadziesiąt śladów pozostawionych przez więźniów (rysunki, inicjały, sentencje, fragmenty kalendarzy kreskowych itp.) w sześciu celach.
– Opowiadamy, jak wyglądał proces osaczania, inwigilacji, potem jest aresztowanie, proces, wyrok i później wykonanie tego wyroku: śmierci lub wieloletniego więzienia. W tych miejscach postaraliśmy się, aby te wspomnienia, które są związane z tymi wydarzeniami, wybrzmiały szczególnie mocno. One zostały wydrapane na ścianie. Zwiedzający, którzy tutaj przyjdą, dostawaną latarki. Będą mieli za zadanie znaleźć i odczytać inskrypcje, które są na ścianach zaciemnionych cel – powiedział Paweł Ukielski, zastępca dyrektora ds. merytorycznych
Na powierzchni 600 m kw. Muzeum Powstania Warszawskiego stworzyło ekspozycję, na której ukazane zostały powojenne losy powstańców warszawskich – komunistyczne represje wobec młodych ludzi, którzy nie spodziewali się, że będą prześladowani i torturowani za walkę o niepodległość.
Do stanu historycznego udało się przywrócić trzy cele, gdzie pokazano pamiątki od darczyńców. Są to przedmioty należące do osób, które były przetrzymywane m.in. w więzieniu przy ul. Rakowieckiej w Warszawie, w zakładzie karnym przy ul. 11 Listopada w Warszawie, jak również w więzieniach we Wronkach, Fordonie czy w Krakowie. Zobaczyć można m.in. szachy i różaniec z chleba, medalion z chleba, krzyżyk wykonany ze szczoteczki do zębów, haftowany ryngraf z orłem w koronie, etui na ołówki, pierścionek z końskiego włosia i fragmentów szczoteczki do zębów, korale z rybich ości, mosiężny talerz z wyrytym wizerunkiem Matki Bożej. Przedmioty pochodzą ze zbiórki pamiątek, prowadzonej od 2015 r.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
Usługa "Podpisz dokument" przeprowadza użytkownika przez cały proces krok po kroku.
25 lutego od 2011 roku obchodzony jest jako Dzień Sowieckiej Okupacji Gruzji.
Większość członków nielegalnych stowarzyszeń stanowią jednak osoby urodzone po wojnie.