Pod tym tytułem w CODA "Maciejówka" odbywały się w Wielkim Poście muzyczne spotkania. Ich pomysłodawcą był ks. Bartłomiej Kot, duszpasterz akademicki, kompozytor, muzyk.
Radosław Żyszczyński: Jaka była idea spotkań z muzyką wielkiego kompozytora?
ks. Bartłomiej Kot: Nasze spotkania wpisują się w cykl poniedziałkowych spotkań biblijnych, które w Maciejówce prowadzę od kilku lat, ale można je też potraktować jako wielkopostne rekolekcje. Najpierw modlimy się, śpiewając wybraną pieśń pasyjną i czytamy stosowne fragmenty Ewangelii. Potem przechodzimy do krótkiej konferencji poświęconej treści Pisma Świętego i sposobowi jej przedstawienia przez kompozytora. Na koniec przystępujemy do głównej części programu. Słuchamy odpowiedniej części utworu Bacha, który pomaga nam w medytowaniu nad zbawczą misją i cierpieniem Syna Bożego. W zeszłym roku podziwialiśmy Pasję wg św. Mateusza i trochę inaczej to wyglądało, bo słuchając, jednocześnie wyświetlaliśmy i komentowaliśmy partyturę. W tym roku zaproponowałem z kolei słuchanie Pasji wg św. Jana. W odmienny sposób podeszliśmy do naszych spotkań, bo wymuszała to forma, kompozycja i długość podziwianych utworów.
Czy mógłby Ksiądz doprecyzować, czym słuchane utwory się różnią, pomijając to, że oczywiście odnoszą się do fragmentów różnych Ewangelii?
Pasja wg św. Mateusza powstała kilkanaście lat później niż Pasja wg św. Jana, kompozytor stworzył kompozycję bardziej rozbudowaną. Odnoszę ponadto wrażenie, że w przeciwieństwie do swej poprzedniczki ma charakter medytacyjny, a nie dramatyczny. Akcja w Janowej idzie trochę szybciej i rzadziej się zatrzymuje.
Dlaczego zainteresowała Księdza partytura Pasji wg św. Mateusza?
Przyglądaliśmy się różnym pomysłom kompozytora. Język muzyki baroku jest pełen chwytów retorycznych, stosowanych zarówno w kontekście religijnym, jak i świeckim, wyrażających powiedzmy wzdychanie albo moment trudnego przejścia. Ale dziś te wszystkie znaczenia mogą być zrazu niesłyszalne. Gdy ogląda się partyturę, można je odsłonić poprzez uważne czytanie lub odgadywanie. Skupialiśmy się więc na teologii zawartej w muzyce Pasji wg św. Mateusza, która jak się wydaje, jest bogatsza niż w przypadku wcześniejszej Pasji wg św. Jana.
Na czym polega teologiczność muzyki?
Siłą rzeczy muzyka religijna przede wszystkim przedstawia i wyraża treści zawarte w tekście Pisma Świętego, przydaje słowu Bożemu koloryt, refleksyjność lub dramatyzm, wyraża uczucia, które mogą pojawić się przy jego lekturze. Bardziej przypomina ikonę niż traktat, posługuje się symbolami, a nie dyskursywnymi argumentami. Kompozytor nie podejmuje dyskusji, wprowadza audytorium w głąb tajemnicy, oddaje piękno prawd wiary za pomocą doskonałej muzyki. Związek muzyki z wiedzą o Bogu wynika z założeń wybranych przez artystę.
Ewentualny szkic, rysunek teologiczny powstaje na samym początku tworzenia, na etapie planowania formy dzieła. Kompozytor może na przykład układać nowy utwór muzyczny jak modlitwę. U Bacha pasja jest poprzedzielana chorałami, czyli poprzedzielana konkretną częścią modlitwy, do której zaprasza się słuchaczy. Teologia ma u niego charakter duszpasterski, pedagogiczny, może nawet katechetyczny, służy niejako prowadzeniu wiernego za rękę.
Niemniej, do teologii muzyki można podchodzić na wiele różnych, ciekawych sposobów, na przykład jeden z największych teologów XX wieku Hans Urs von Balthasar, wykorzystywał obraz muzyki do opowiadania o prawdzie. Mówił, że ma symfoniczną naturę. Powiadał, że prawda składa się z wielu małych prawd, które ze sobą współgrają. Życie Kościoła przyrównywał do bezustannego odgrywania opery, w której każda partia powinna przebiegać doskonale. A moment wcielenia Syna Bożego kojarzył z dźwiękiem nastrajającym orkiestrę.
Wróćmy do Bacha. Czy można nazwać go kompozytorem ekumenicznym?
Nie czuję się tu specjalistą. Myślę, że teologia Bacha jest bardziej biblijna niż protestancka czy katolicka, w przekazie prosta i niekonfesyjna, moim zdaniem akceptowalna dla każdego chrześcijanina, a nawet atrakcyjna dla niewierzących. Zawiera się w muzyce prawie zawsze pisanej na potrzeby liturgii luterańskiej, ale w niczym mi to nie przeszkadza. Utworów omawianego kompozytora słuchają wszyscy. Poznawanie kompozytora i jego wiary jest dla mnie również wyzwaniem intelektualnym, więc sam szukam odpowiedzi na różne pytania. Bach rzeczywiście był człowiekiem bardzo pobożnym i wierzącym. Treściami wiary inspirował się także przy tworzeniu muzyki instrumentalnej. Mówił otwarcie na przykład o tym, że tworząc preludia, czerpał natchnienie z fraz z psalmów.
Jak wygląda teologiczność na poziomie konstrukcji partytury utworów słuchanych na spotkaniach?
U Bacha, barokowego kompozytora, jak już mówiłem, pojawiają się różne, ciekawe figury retoryczne, na przykład w pasji mateuszowej w przeciwieństwie do janowej, słowom Jezusa zawsze towarzyszą trzy instrumenty smyczkowe grające jasno i wysoko, tworzące niejako aureolę, a poprzez swoją liczbę wskazujące na Jego uczestnictwo w życiu Trójcy Świętej. Ale gdy Jezus pyta z krzyża Boga o to, czemu go opuścił, ten akompaniament znika i symbolizuje przez to ogołocenie się Zbawiciela.
Jakie ciekawe zabiegi retoryczne pojawiają się w nutowym zapisie Pasji wg św. Jana?
Warto powiedzieć o samym wstępie do utworu słuchanego w ubiegłym roku, o pierwszej części partytury, który zaczyna się od słów: "Panie, nasz Panie". Jej rysunek nawiązuje do architektury kościoła. Górę zajmują instrumenty dęte, wydające wysokie i długie dźwięki w zapisie połączone łukami przywodzącymi na myśl konstrukcję sklepienia świątyni. Niżej pojawia się oznaczenie gęstego ruchu smyczków, oddające bogactwo wypełniające ściany barokowych kościołów, aranżujące ich wnętrze. Na samym dole mamy basowe, bardzo spokojne, konsekwentne, powtarzające się nuty mówiące o stabilności fundamentu.
Chór zaś, gdy się pojawia, wchodzi w pionach akordowych oddzielonych pauzami, (Herr, Herr, Herr) oddających strzelistość kolumn. W praktyce muzycznej dźwięki oddające poszczególne elementy konstrukcji kościoła splatają się, występują równocześnie. Kompozytor zaprasza słuchaczy do świątyni, umieszcza ich w jej przestrzeni. Ale w teologii św. Jana świątynia oznacza Ciało Chrystusa.
Posłuchaj Pasji św. Jana w kompozycji Jana Sebastiana Bacha:
Radio Maryja
Jan Sebastian Bach - "Pasja wg św. Jana"
Radio Maryja
Jan Sebastian Bach - "Pasja wg św. Jana"
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
W kościołach ustawiane są choinki, ale nie ma szopek czy żłóbka.