Minister zdrowia Ewa Kopacz zapowiedziała w poniedziałek w Gdańsku, że za kilkanaście dni na specjalnej konferencji prasowej przedstawi planowane kompleksowe zmiany w całym systemie zdrowotnym.
Jak powiedziała, zmiany będą dotyczyły "od nauki i wyrównywania kadr poprzez przekształcanie szpitali, dodatkowe ubezpieczenia, zmiany w sposobie zapisywania się do kolejki na operację po politykę lekową".
Minister zapowiedziała, że "zrobi nowe otwarcie planu B, czyli programu przekształceń szpitali w spółki". Ewa Kopacz oświadczyła, że ma on zawierać nowe zachęty dla szpitali do przekształcania się. "To będzie szansa dla placówek, które z garbem starego zadłużenia nie są w stanie wygenerować na tyle zysku, żeby poprawić i jakość, i płace" - podkreśliła.
Zapowiedziała, że przedstawi rozwiązania dotyczące dodatkowych ubezpieczeń oraz szybkiej ścieżki na uzyskiwanie odszkodowania w ramach przyznanej rekompensaty za błąd w sztuce lekarskiej.
Minister ujawniła, że zmiany będą miały na celu też skuteczną walkę z firmami farmaceutycznymi, "które dotychczas narzucają ceny leków i marże niekiedy".
Zaznaczyła, że w proponowanych ustawach mają się też znaleźć rozwiązania dotyczące kształcenia młodych kadr oraz "szybkiego wypuszczania na rynek specjalistów, których brakuje".
Kopacz poinformowała także, że ministerstwo w celu skrócenia kolejek do specjalistycznych zabiegów i operacji planuje wprowadzić w NFZ system informatyczny wymagający podania numeru PESEL zapisującego się pacjenta. "Nie będzie można nikogo oszukać" - podkreśliła.
Kopacz powiedziała, że ministerstwo sprawdziło wiarygodność danych o kolejkach na najbardziej oblegane operacje stawów biodrowego i kolanowego oraz zaćmy w całym kraju. "Okazało się, że tam, gdzie mieliśmy kolejkę 1200 osób czekających na operację, po weryfikacji i sprawdzeniu stała się to kolejka tylko 20-osobowa" - podkreśliła. Poinformowała, że kolejka skróciła się, bo np. ten sam pacjent był zarejestrowany w kilku miejscach albo okazało się, że kilkaset osób z kolejki było już zoperowanych.
Minister uczestniczyła w poniedziałek w Gdańsku w przekazaniu do eksploatacji kolejnego nowoczesnego śmigłowca dla Lotniczego Pogotowia Ratunkowego.
Gdańsk jest czwartą bazą Lotniczego Pogotowia Ratunkowego w kraju, która od poniedziałku dysponuje jednym z najnowocześniejszych śmigłowców ratowniczych w Europie. Dyżur w regionie rozpoczął Eurocopter - śmigłowiec EC 135. Wcześniej podobne maszyny przekazano w Szczecinie, Krakowie i w Warszawie.
Ministerstwo Zdrowia zamówiło dla Lotniczego Pogotowia Ratunkowego 23 śmigłowce. Wszystkie, zgodnie z kontraktem, mają być dostarczone do Polski do końca roku. Nowe śmigłowce mają być w służbie przez ponad 20 lat.
Nowy śmigłowiec - w odróżnieniu od poprzednio eksploatowanego - może latać także w nocy. Do końca roku w województwie pomorskim powstaną trzy lądowiska całodobowe przystosowane do nocnej obsługi maszyn. W Gdańsku ma też powstać nowa baza Lotniczego Pogotowia Ratunkowego.
W kilkuset kościołach w Polsce można bezgotówkowo złożyć ofiarę.
Na placu Żłobka przed bazyliką Narodzenia nie było tradycyjnej choinki ani świątecznych dekoracji.