Ciała czterech zastrzelonych policjantów zostały znalezione powieszone na moście w północno-wschodnim Meksyku - poinformowały w piątek lokalne władze. Prezydent Meksyku Felipe Calderon powiedział w piątek, że ofiarami karteli narkotykowych padają głównie przestępcy.
Zabici to funkcjonariusze policji w mieście Altamira na wybrzeżu Zatoki Meksykańskiej - poinformowała policja, która nie podała żadnych innych informacji na ten temat.
Agencja AFP pisze, że ta ostentacyjna egzekucja to zapewne demonstracyjny pokaz siły karteli narkotykowych w stanie Tamaulipas, graniczącym z USA. Region ten jest teatrem krwawej wojny między kartelami Zetas i Golfe, które walczą o strefy wpływów.
Również w piątek, podczas wystąpienia na konferencji poświęconej turystyce prezydent Meksyku, Felipe Calderon powiedział, że ofiarami wojny karteli narkotykowych padają głównie kryminaliści. Według Calderona żołnierze i policjanci to mniej niż pięć procent zabitych w tych konfliktach, a jeszcze mniejszy procent ofiar to przypadkowi przechodnie - podaje agencja AP.
"Mimo to (...) zdaję sobie sprawę, że jest to prawdziwy problem" - dodał prezydent.
AP przypomina, że na dwa dni przed wystąpieniem Calderona na konferencji turystycznej sześć osób zginęło w strzelaninie, w biały dzień, na bulwarze w turystycznej części miasta-kurortu Acapulco. Wśród zabitych była matka z ośmioletnim dzieckiem.
Sugerował, że obecna administracja może doprowadzić do wojny jądrowej.
Rusza również pilotażowy program przekazywania zasiłków na specjalną kartę płatniczą.
Tornistry trafią do uczniów jednej ze szkół prowadzonych przez misjonarki.
Caritas rozpoczęła zbiórkę na remont Ośrodka dla osób w kryzysie bezdomności w Poznaniu.