Deszcz ma towarzyszyć kierowcom Formuły 1 podczas niedzielnego wyścigu o Grand Prix Chin. Start zaplanowano na godzinę 9.00, ale możliwe, że rywalizacja na torze w Szanghaju rozpocznie się za samochodem bezpieczeństwa. Robert Kubica wystartuje z ósmego pola.
Jeśli prognozy się potwierdzą, to w najbardziej komfortowej sytuacji znajdą się bolidy Red Bull-Renault, które były najszybsze w sobotnich kwalifikacjach. Pole position wywalczył Niemiec Sebastian Vettel, wyprzedzając Australijczyka Marka Webbera.
Mokra i śliska nawierzchnia może spowodować spore zamieszanie za ich plecami przy próbach wyprzedzania, dlatego możliwe jest, że organizatorzy zdecydują się na lotny start po tym, jak kierowcy będą mieli okazję zapoznać się z warunkami panującymi na torze, czyli po dwóch, może trzech okrążeniach przejechanych za samochodem bezpieczeństwa.
Przed rokiem również w Chinach padał deszcz. Najlepiej radził sobie wówczas Vettel, a Kubica zajął 13. miejsce, podobnie jak w pierwszym starcie w tej imprezie przed czterema laty. W kolejnym sezonie nie dotarł do mety, a najlepszy wynik w Szanghaju uzyskał w 2007 roku, gdy finiszował szósty.
Po trzech tegorocznych wyścigach polski kierowca teamu Renault zajmuje siódme miejsce w klasyfikacji MŚ, ze stratą dziewięciu punktów do prowadzącego Brazylijczyka Felipe Massy z Ferrari. Drugie i trzecie miejsce zajmują jego partner z włoskiej ekipy Hiszpan Fernando Alonso oraz Vettel - po 37 pkt.
Armia izraelska nie skomentowała sobotniego ataku na Bejrut i nie podała, co miało być jego celem.
W niektórych miejscach wciąż słychać odgłosy walk - poinformowała agencja AFP.
Wedle oczekiwań weźmie w nich udział 25 tys. młodych Polaków.
Kraje rozwijające się skrytykowały wynik szczytu, szefowa KE przyjęła go z zadowoleniem
Sejmik woj. śląskiego ustanowił 2025 r. Rokiem Tragedii Górnośląskiej.