Wszystkie zakładniczki w sklepie w miejscowości Blagnac koło Tuluzy we Francji zostały we wtorek wieczorem uwolnione - podał portal France Info. Nie ma informacji o losach 17-letniego napastnika.
ierwsza z czterech uwięzionych w sklepie sieci PMU kobiet została uwolniona tuż po godzinie 20. Godzinę później wolność odzyskały trzy pozostałe kobiety będące w rękach napastnika.
France Info pisze, że 17-letni mężczyzna, który wziął w sklepie cztery zakładniczki, jest dobrze znany policji. Według portalu, trzymając uwięzione kobiety dwa razy strzelił w kierunku policjantów, chociaż wcześniej agencja AFP pisała, że oddał strzały w powietrze. Odgrażał się też, że w przypadku policyjnej interwencji odpowie ogniem w kierunku funkcjonariuszy.
Dramatyczne wydarzenia w Blagnac rozpoczęły się o godzinie 16.20. Rzeczniczka francuskiej policji poinformowała, że uzbrojony napastnik wziął czterech zakładników w tamtejszym sklepie. Kolejne informacje mówiły o tym, że wszyscy zakładnicy to kobiety - właścicielka sklepu i trzy pracowniczki.
Na miejsce przybyły policyjne jednostki antyterrorystyczne, karetki pogotowia i dwa wozy strażackie. Mer Blagnac Joseph Carles mówił, że nie są znane motywy działania porywacza, ale raczej nie jest brane pod uwagę podłoże terrorystyczne. Podkreślił, że napastnik skłaniał się w kierunku negocjacji z policjantami.
Stowarzyszenia rodzinne we Francji nie zgadzają się na nowy program edukacji seksualnej.
Sieci trzech krajów pracują obecnie w tzw. trybie izolowanej wyspy.
Uruchomiono tam specjalny numer. Asystenci odpowiadają w ciągu 48 godzin.
Potępił prawo pozwalające na konfiskatę ziemi białych farmerów w RPA.
Zrewanżował się w ten sposób za podobną decyzję Bidena wobec niego w 2021 roku.
W tej chwili weszliśmy w okolice deficytu w rachunku bieżącym.
Do końca roku oczekuje się w Rzymie ponad 30 mln turystów i pielgrzymów.