Wielu pielgrzymów jechało na mszę beatyfikacyjną ks. Jerzego Popiełuszki w nocy, z odległych od Warszawy miast i wsi. Według policji, ok. godz. 7 na placu Piłsudskiego było ok. tysiąca osób, ale z minuty na minutę jest ich coraz więcej.
Ci, którzy są już na pl. Piłsudskiego, szukają swoich sektorów - pomagają im w tym m.in. harcerze, żołnierze i policjanci. Wiele osób niesie ze sobą transparenty z hasłem ks. Popiełuszki: "Zło dobrem zwyciężaj". Z plecaków pielgrzymów wystają karimaty, wielu niesie składane krzesełka.
Sektory powoli zapełniają się ludźmi, ale wielu przyjezdnych zajęło też miejsce w pobliskim parku. Przed wystawionym tu telebimem stoją krzesełka, na których siedzą pielgrzymi m.in. z Piły. "Przyjechaliśmy o 4 rano do Warszawy. Autokar został na parkingu przy stacji metra, czekaliśmy tam do godz. 5, bo wtedy ruszyło metro i jesteśmy tu od godziny" - powiedziała PAP 25-letnia Magda.
Większość osób przybyła do Warszawy w ramach zorganizowanych grup pielgrzymkowych z parafii. Przy galerii Zachęta w góralskich chustach siedzą panie Zofia i Helena z Zakopanego. "Wyruszyliśmy zorganizowaną grupą z parafii o północy, dojechaliśmy godzinę temu. Autokar stanął pod Pałacem Kultury i Nauki" - powiedziały PAP.
W okolicach pl. Piłsudskiego swoje stoiska rozstawili handlarze. Na pl. Bankowym chorągiewki okolicznościowe i biało-czerwone można kupić za 10 zł, przypinki z podobizną ks. Jerzego kosztują 5 zł.
Msza beatyfikacyjna ks. Jerzego Popiełuszki rozpocznie się o godz. 11. Będzie jej przewodniczył delegat papieża Benedykta XVI abp Angelo Amato.
Armia izraelska nie skomentowała sobotniego ataku na Bejrut i nie podała, co miało być jego celem.
W niektórych miejscach wciąż słychać odgłosy walk - poinformowała agencja AFP.
Wedle oczekiwań weźmie w nich udział 25 tys. młodych Polaków.
Kraje rozwijające się skrytykowały wynik szczytu, szefowa KE przyjęła go z zadowoleniem
Sejmik woj. śląskiego ustanowił 2025 r. Rokiem Tragedii Górnośląskiej.