Kilkadziesiąt osób demonstrowało w sobotę w Warszawie przeciw wojnie w Afganistanie i udziale w niej polskich żołnierzy. Manifestanci, którzy przeszli pod ambasadę USA i kancelarię premiera, domagali się także zaprzestania izraelskiej blokady Gazy.
"Jarosław Kaczyński i Bronisław Komorowski należą do największych militarystów w kraju, odpowiadają za kontynuację udziału w tej wojnie" - powiedział Ilkowski. Zaznaczył, że od dekady kolejne rządy, począwszy od gabinetu Leszka Millera, wysyłają coraz więcej polskich żołnierzy, najpierw do Iraku, teraz do Afganistanu.
Na wieść o śmierci kolejnego polskiego żołnierza w Afganistanie Ilkowski powiedział, że jest ona skutkiem działań m. in. polskiego rządu. "Przerażające, że odnotowując - i słusznie - śmierć każdego żołnierza, przestaliśmy liczyć ofiary cywilne" - powiedział Maciej Wieczorkowski. Domagał się danych o ofiarach wśród ludności. Wskazując na zdjęcia okaleczonych dzieci Wieczorkowski powiedział: "To są sukcesy tej wojny".
Za wstępny warunek pokoju w Afganistanie Ilkowski uznał wycofanie wojsk okupacyjnych. Wieczorkowski ocenił, że polityka interwencji zbrojnych to metoda "naprawiania świata przy pomocy kolejnych zbrodni". "Jedyną metodą walki z terroryzmem jest rozwiązanie problemów społecznych, z których terroryzm się wywodzi" - powiedział Wieczorkowski.
Przed ambasadą USA demonstranci oprócz żądania wycofania wojsk z Afganistanu żądali także zmiany izraelskiej polityki wobec Palestyny. "Dlaczego właśnie tutaj? Bo bez zgody i czynnego współdziałania Stanów Zjednoczonych niemożliwa byłaby polityka, wskutek której Palestyńczycy żyją już w trzecim pokoleniu w niewoli" - powiedział Wieczorkowski. Nazwał USA "opiekunem Izraela". Ilkowski wytknął polskiemu rządowi, że kupuje od Izraela broń - samoloty bezzałogowe - które wykorzystuje w Afganistanie. Manifestanci skandowali "Stany nie są w stanie wygrać w Afganistanie" i "Wietnam, Irak, Afganistan".
Demonstranci, idąc w asyście policji, nieśli transparenty "Nie wierzę w humanitarną okupację", "Polska, NATO precz z Afganistanu", "Dość morderczej polityki Izraela". Za platformą z nagłośnieniem postępowali młodzi ludzie grający na instrumentach perkusyjnych. W demonstracji wzięli udział przedstawiciele Młodych Socjalistów, Pracowniczej Demokracji i partii Racja.
"Franciszek jest przytomny, ale bardziej cierpiał niż poprzedniego dnia."
Informuje międzynarodowa organizacja Open Doors, monitorująca prześladowania chrześcijan.
Informuje międzynarodowa organizacja Open Doors, monitorująca prześladowania chrześcijan.
Osoby zatrudnione za granicą otrzymały 30 dni na powrót do Ameryki na koszt rządu.